@thislookslikeheresy: Jak palą plastikowymi butelkami to dźwięk staje się bardziej sztuczny. Dla naturalnego i ciepłego dźwięku należy stosować drewno. Należy przy tym pamiętać, że dąb jako twarde drewno bardziej nadaje się do rocka, do codziennego użytku lepsza byłaby miękka sosna. Polecam panele słoneczne, dają najcieplejszy i najbardziej orzeźwiający dźwięk ( ͡°͜ʖ͡°)
@pan-bartolomeu-dias: Słuchając muzyki tworzysz w swoim umyśle obrazy, abstrakcyjne, pełne ruchu, żywiołowe, wypełnione bogactwem kolorów. Mózg reaguje żywiołowo i dostajesz po przesłuchaniu dobrej płyty taką porcję pozytywnych wrażeń jakbyś wdrapał się na szczyt, skoczył z bungee czy zjechał downhilem. Mając dobry sprzęt cały pokój staje się sceną. Głośniki znikają. Jesteś tylko TY i Muzyka. Poza ścianami. Wzdłuż i wszerz. Aby nie być gołosłownym ostatnio słuchałem kilka razy nowej płyty Jamiroquai "Automaton".
ja poszedłbym dalej i zainstalował własny generator w piwnicy, aby produkowac czysty i niekazony prąd. generator byłby napędzany chomikamu sumaryjskimi, ktore sa znane z długodystansowych przebiegów. 100 chomików biega, 100 odpoczywa i tak na zmiane, oczywiscie klatki chomików musza byc ze szczerego złota i mogabyc karmione tylko kawiorem, zeby ich fale biologiczno-magnetyczne miały najlepsza charakterystyke.
Budowanie systemu audio, jest jak hodowanie rzadkiego okazu rośliny. Każdy kto słucha, tak dobiera elementy zestawu by sprawić SOBIE przyjemność. Często decyzje zakupowe podyktowane są przypadkiem lub opiniami na forach czy spotkaniach. Nawet mimo użytych takich samych elementów w torze audio, na odsłuch ma wpływ także pokój, jego wystrój i lokalizacja słuchacza. Nie ma dwóch takich samych systemów. To hobby dla indywidualistów poświęcających mu właściwie całe życie. Hobby w którym nigdy nie
W pierwszym przypadku nie widać, ale drugi Pan chyba zapomniał dobrać proporcji pomieszczenia. Za niskie i za długie tak na oko. Zresztą tak zawalony pokój, że nie wiadomo czy ten bałagan wygłusza czy już przeszkadza w odsłuchu. O lodówce już ktoś wspomniał - może ta jest "bezszelestna". :)
Każda audiofilska zabawa musi się zacząć od remontu i wygłuszenia pomieszczenia ... zwykłe otynkowane ściany to harmoniczna i pogłosowa masakra.
@waldesss: :) No tak ... ale ograniczasz w ten sposób odbiór do kanału słuchowego, a przecież całe ciało powinno czerpać przyjemność z nieskończonego spektrum częstotliwości. :P
Komentarze (170)
najlepsze
źródło: comment_oGQFEqxvaMXdlsWbSquH9unvJG9x8pxD.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
Mając dobry sprzęt cały pokój staje się sceną. Głośniki znikają. Jesteś tylko TY i Muzyka. Poza ścianami. Wzdłuż i wszerz.
Aby nie być gołosłownym ostatnio słuchałem kilka razy nowej płyty Jamiroquai "Automaton".
Zresztą tak zawalony pokój, że nie wiadomo czy ten bałagan wygłusza czy już przeszkadza w odsłuchu. O lodówce już ktoś wspomniał - może ta jest "bezszelestna". :)
Każda audiofilska zabawa musi się zacząć od remontu i wygłuszenia pomieszczenia ... zwykłe otynkowane ściany to harmoniczna i pogłosowa masakra.
No tak ... ale ograniczasz w ten sposób odbiór do kanału słuchowego, a przecież całe ciało powinno czerpać przyjemność z nieskończonego spektrum częstotliwości. :P