Bóg i krasnoludki
"Wierze w Boga, bo ateizm nie odpowiada mi, a moj teizm spelnia kryteria metodologiczne stawiane tezom naukowym." Idąc za modą na robienie uszczypliwości osobom o innych poglądach religijnych, pozwalam wrzucić sobie art J. Dąbrowskiego, w ktorym nieśmiało zauważa on, że i ateista, i teista wspierają się tymi samymi argumentami metodologicznymi.
burzuj z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 11
Komentarze (11)
najlepsze
Ale faktycznie - rozprawa na temat tego czy bóg jest, czy go nie ma jest tak samo sensowna jak domyślanie się tego czy kot Schroedingera żyje czy nie.
UPDATE: No tak, odpowiedź na pytania autora już znajduje się w artukule http://www.geocities.com/jarkowi/articles/Ateizm/agnosiewicz-odpowiedz.html
Wystarczy tylko poszukać.
gościu coś myśli, ale sięga za płytko, bo gdybyśmy wiedzieli wszystko to nie byłoby nauki
ps: ciekawe czy 5000 lat temu człowiek latający w kosmosie wzbudziłby zainteresowanie :)
""Nie widze zadnej sprzecznosci w wujowej wierze w Boga" && " Nie widze zadnej sprzecznosci w prawidlowo sformulowanym ateizmie"
Skoro oba poglądy się nawzajem wykluczają ??
Jeżeli A = !B a B = !A to A i B nie może być prawdziwe.
Ale warte przeczytania i za to wykop.
Ale autorowi chodziło o coś innego - jemu chodziło o brak wewnętrznych sprzeczności każdej z doktryn traktowanej z osobna :).
Inna sprawa, że, gdy pójdziemy w ślady Awerroesa zakładajacego rozdział wiary od wiedzy, to wartości prawdy nie będzemy mogli przypisać ani zdaniu "Bóg istnieje", ani zdaniu "Bóg nie istnieje", w związku czym możliwość dalszyh logicznych operacji na tych
Może można by to lepiej sformułować, ale idea jest ciekawa: Otóż w przypadku wielu ludzi wyznawany przez nich tzw. racjonalizm jest... no właśnie - wyznaniem. Kolejną religią opartą w rzeczywistości na wierze, a nie na rozumie.
Secundo. Reductio ad absurdum dla innej podstawy nie może działać jako argument za postawą autora gdy istnieje trzecia możliwość.
Wiara nie jest teorią naukową!