Tu jako ciekawostkę powiem, że w sytuacji kryzysowej, najłatwiejszym sposobem zaspokojenia zapotrzebowania na witaminę C i uchronienia się przed szkorbutem jest... sosnowe igliwie. Takie igliwie parzymy jak herbatę, możemy też zalać je letnią wodą na noc, od biedy -jeśli nie ma nic- możemy je żuć.
ale wy wszyscy jesteście #!$%@? (minusować proszę), co się do N. #!$%@?ą nawet w tak neutralnym wykopalisku - bez podtekstów polsko-fracuskich, bez gospodarki, bez wojenek. Rzeczowy komentarz N., ciekawy, merytoryczny, który w normalnych warunkach nie spotkałby się z żadną uszczypliwością, a tu trzeba z białą flagą wyjechać. Poklasku szukasz leszczu? Bo z prądem, bo plusy? Puknij się w głowie :(
@flex: Ale wujek, pomyśl, przecież ci co pociągają za sznurki głupi nie są, nie dawali by takich poradników na youtube bo przecież im zależy żeby jak najmniej osób przeżyło bo wtedy więcej zasobów dla nich itd.
Czy to nie jest "patent" partyzancki? Słyszałem opowieści, że partyzanci nocą pokazywali miejsca lądowania dla Kukuruźników. Kilku ustawiało się w odpowiednich miejscach i kręciło świecące koła.
Wiele razy robiłem z puszek takie mini paleniska. Trochę mało zrobił dziur. Trzeba dać 3, 4 razy więcej. W dnie również.
Widzialem jak kiedyś ministrant rozpalał za kościołem w takiej puszcze te takie kadzidła co to ksiądz tym tak kadzi i pomyślałem wow byłem zachwycony. Zrobiłem to samo potem w domu i o mało nie spaliłem sobie włosów a podpalona puszka urwała sie z tego haczyka i wyładowała na drzewie całe czas płonąc XD
@Chateaubriand: Węgiel trybularzowy można machać ale generalnie nie trzeba, dym idzie z kadzideł jak ksiądz posypuje kadzielnicę. Rozpala się to na zewnątrz zakrystii, żeby w środku nie #!$%@?ło. Wino mszalne za gówniarza (14-18L) pite razek z kościelnym i kumplami, bezcenne ;)
@Chateaubriand: Bo to z czuciem trzeba robić, z czuciem... Też się rozmarzyłem.Robiliśmy takie cóś, pasąc krowy. U nas to się nazywało "machaczka". Pamiętam,że do okadzania na komary lepsze od jałowca było suszone łajno krowie. A teraz? Nie tylko łajna, ale żywej krowy nie widać...Jak oni te mleko robio?
Komentarze (120)
najlepsze
Nawet starej gazówki i wanny nie wyrzucił, bo przecież jeszcze moze sie przydać
Pozytywny gość, wykop.
Wiele razy robiłem z puszek takie mini paleniska. Trochę mało zrobił dziur. Trzeba dać 3, 4 razy więcej. W dnie również.
Też się rozmarzyłem.Robiliśmy takie cóś, pasąc krowy. U nas to się nazywało "machaczka". Pamiętam,że do okadzania na komary lepsze od jałowca było suszone łajno krowie.
A teraz? Nie tylko łajna, ale żywej krowy nie widać...Jak oni te mleko robio?