2,6 tys. na rękę - tyle chcą zarabiać młodzi.
Młodzi w wieku 15-19 lat uważają, że dobra płaca zaczyna się od stawki 2596 zł netto – wynika z raportu przeprowadzonego przez agencję Kantar Millward Brown na zlecenie Provident Polska. Ich zdaniem nauka jest kluczem do sukcesu – studia otworzą im drogę do znalezienia dobrego...
s.....r z- #
- #
- #
- #
- #
- 698
Komentarze (698)
najlepsze
I zamiast wpajać młodym, że taki pieniądze to nic nadzwyczajnego, byle tylko coś sobą reprezentowali, wmawia im się tylko, że mają postawę roszczeniową. I pójdzie taki do pracy dostanie 2k i wydaje
( ͡° ͜ʖ ͡°) ze wszystkich studentów tak naprawdę garść wie po co tam jest i ta garstka osób skorzysta w przyszłości. Reszta to przedłużanie dzieciństwa, imprezy i generalne #!$%@?, a później zagranica. Ja w sumie
I tak, za czasów studenckich zarabiałem znacznie mniej niż 2500 PLN i nie wspominam tego czasu jako wegetacji, ale jednak wszędzie zwracałem uwagę
@AdamsKoziol:
ktora czesc? Uderzam do ogloszen, gdzie poszukuja ludzi o moich umiejetnosciach, a w duszy mam to, ze pisza o jakis konkretnych (formalnych) oczekiwaniach. Ale nie sciemniam w CV, ze je spelniam. Jezeli odezwie sie HRowiec - znaczy, ze wymagania sa tylko "pro forma". Jezeli sie nie odzezwie? No i kij z nim :) Ubedzie Cie od tego?
- to uczucie gdy na studiach czuł dobrze człowiek, bo i na stancje było i na wódeczke było i na wyjazd było i na losowe zakupy było i panne sie gdzieś zabierało, a przy tym odłożyć można było
-to uczucie gdy po studiach dochodzi do ciebie, że
XD
Nie zrozum mnie źle, całe życie jest w pewnym sensie nauką, bardziej miałem tutaj na myśli gównokierunki studiów po których nie ma pracy, a tak myślą właśnie młodzi ludzie - pójdę na studia (jakiekolwiek), skończę i będę zarabiał krocie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jako świeży technik budynkowy (nadzór techniczny + złota rączka) dostawałem 2700 zł. Żadnego super doświadczenia i wykształcenie średnie + SEP.
@inver: ale nie powinna być do takiej pensji, to są pieniądze które ktoś po gimnazjum/liceum mógłby zarabiać,na dobrą sprawę 2tysiaki z groszami to jest absolutne minimum do przeżycia (nie wegetacji) w mieście
Kolejna wypowiedź wyrwana z kontekstu. Ona mówiła o specjalistach, których ktoś tam chciał zachęcać do pracy na państwowych etatach za 6 tys. złotych. Jaki specjalista poszedłby na taką umowę?
Właśnie albo złodziej, albo idiota.
Co więcej postanowiłem, że zostanę programistą i będę tyle zarabiał.
Ceny ważniejszych artykułów spożywczych 1997 r. powiększone o wskaźnik inflacji 600% i porównane do cen w 2015:
. 1997 ...................... 1997 ...... 2015
. 0,94 ... x .. 7 .. = ..... 6,58 ....... 2,20 ... Chleb pszenno-żytni - za 0,5 kg
. 2,35 ... x .. 7 .. = ... 16,45 ....... 3,82 ... Makaron jajeczny - za 400 g
. 8,53 ... x .. 7 .. = ...
Dla człowieka z większego miasta to minimum egzystencji. Kwestia stylu życia. Idę o głowę, że młodzież np. z Krakowa chciałaby zarabiać minimum 4k.
W innych branżach może nie w Krk, bo to miasto studenta ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale w innych miastach jak Poznań, czy Warszawa nie ma z tym większego kłopotu dla ogarniętego człowieka.
Nie mówię o tych młodych, którzy chcą 2.6 koła na rękę, bo to jest odpowiednia kwota żeby żyć w miare dobrze samemu w Polsce.
Ale jak słyszę, że 3k to psie pieniądze i należy się więcej to ręcę mi opadają. Realia tego naszego kamyka są takie, że 50% ludzi na ziemii chciałoby mieć chociaż połowę tych pieniędzy, nie dla każdego wystarczy surowców by
Może to niektórym powinno przynieść lekkie otrzeźwienie w narzekaniach na "niegodne życie" i niesprawiedliwą rzeczywistość w jakiej żyjemy oraz naprostować trochę podejście "należy mi się".
Chociaż wątpię, aby pomogło...