Polska na rowery czy Polska dla rowerów?
Gazeta Wyborcza organizuje akcję "Polska na rowery". Na forum "Dziennika Internautów" użytkownik o nicku "Michał" komentuje, dlaczego akcja powinna sie nazywac raczej "Rowery precz z Polski"...
raj z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 64
Komentarze (64)
najlepsze
http://di.com.pl/komentarze,30843,0.html#125290
A w kontekście akcji GW, mnie się osobiście marzy, zeby zamiast namawiac Polaków do "uprawiania kolarstwa" - z bajerami typu specjalne ciuchy na rower, plany treningowe, badania lekarskie itp. - zachęcali po prostu do jeżdżenia na rowerze. W zwykłych codziennych sprawach - do pracy, do sklepu, do znajomego, do kina... I naciskali na władze samorządowe (nawiązując do komentarza "Michała"), żeby tworzyły do takiej
wbija się w specjalne obcisłe stroje, rękawiczki, okulary, kaski? - są zabawni a poza tym po sezonie można tanio odkupić od nich różne akcesoria
A juz pomijajac ten fakt, to... Wolnoć Tomku w swoim domku. Ma gosc ochote jezdzic tak ubrany, jego sprawa i tyle. Sa ludzie, co do matiza zakladaja rekawice i buty sparco....
A sam fakt pietnowania takich ludzi... Ja wiem, takie wynalazki kolarskie maja jedna zalete - znakomicie odprowadzaja pot, czesto sa termoaktywne i bardzo czesto blokuja wiatr.
Sam nigdy w zyciu nie jezdzilem w tzw. pampersie, ale rozumiem po co
rozumiem ze nakaz posiadania kasku moze byc smieszny jesli wezmiemy pod uwage ze na rowerze jezdza tez ludzie po wino lub babcie ze wsi po jagody,ja uzywam nie dlatego ze gdzies tu dziala lobby kaskowe tylko dlatego ze uwazam ze bede ciut bardziej bezpieczny no i na pewno jakis prestiz/lansik tez jest
dlaczego wysmiewasz facetow w rajtuzach ? to ze lajkra czy tez caly stroj z pampersem
Ja akurat tez nie jestem za obowiazkiem jazdy w kasku, bo to od uzytkownika roweru zalezy, jak chce zadbac o swoje bezpieczenstwo. Poza tym, rodziloby to chore sytuacje w stylu wyjazdu 300 m do sklepu po pieczywo w kasku. Moze zaraz pojawi sie obowiazek jazdy w zbrojach, zolwiach, ochraniaczach na golenie, co sprawi, ze kazdy kolarz bedzie wygladal jak ciezkozbrojny jezdziec z czasow sredniowiecza.
Ale... Mam 3 rowery, w tym
mnie osobiście kask kilkukrotnie uratował facjatę: raz walnąłem w drzewo, drugi raz byłem niemal potrącony i upadłem na asfalt, kolejny raz miałem wywrotkę z powodu poślizgu. za każdym razem uderzałem głową o coś twardego na niezbyt małej prędkości. myslisz, że miałbym cała głowę gdyby nie kask?
po co np motocykliści mają kaski,
Fakt, nie każdy lubi zasuwać po czerwonej kostce dodatkowo zsiadając na każdym skrzyżowaniu (bądźmy szczerzy kto się trzyma ściśle tych przepisów?) którymi jest ta ulica usiana jednak w porównaniu z tym co tam było wcześniej...
Droga dziurawa była jak ser, zwłaszcza pobocze, chodniki z dużej