@dajitemka: kiedyś tak pewnie mówili o podróżach morskich... Kwestia napędu. Gorzej będą mieli Ci, co już wylądują na Marsie, dopóki nie zrobią magnetosfery, która by chroniła przed promieniowaniem i wywiewaniem atmosfery marsjańskiej to będą skazani na życie pod ziemią/w specjalnie skonstruowanych budynkach
@DynPydro: Najważniejsze - badanie Marsa pozwoli określić czy istniało/istnieje tam życie. To "prawdziwa nauka", w odróżnieniu od badania pustego księżyca, który powiedzmy że nie kryje istotnych tajemnic. Poza tym standardowo: odkrywanie nowego "świata", zaludnienie go, dokonanie czegoś co nawet za 500 lat ludzie będą pamiętać tak jak my teraz pamiętamy odkrycie Ameryki przez Kolumba.
@DynPydro: Ja uzupełnię: w zasadzie to bardziej chodziło o to, co nam powie to istnienie lub nieistnienie życia na Marsie. A powie nam to, czy życie faktycznie powstało tak, jak nam się wydaje. Dlaczego? Bo na powierzchni Marsa woda w stanie ciekłym jest od ponad miliarda lat, a to 5 razy dłużej, niż była na Ziemi, zanim pojawiło się na niej życie. W związku z tym na Marsie też powinno już
@Lauretgarnier: Jest bardzo cienka granica pomiędzy szaleństwem, a geniuszem. Zwykli ludzie mają problem z rozróżnieniem co jest co. Dlatego naukowców najlepiej jest oceniać po ich praktycznych dokonaniach, gdyż tak naprawdę teoretyzować można w nieskończoność.
Nie rozwiązaliście problemów ze sobą. Wymordowaliście lisy tasmańskie, białe nosorożce, białe tygrysy i tury, a chcecie teraz szukać życia na Marsie? Marsjanie nie potrzebują waszych bomb, pistoletów i randapu. Siedźcie na Ziemi hipokryccy mordercy!
Mirki, już jeden się odezwał, że to bezsensu. Ja też do końca nie rozumiem sensu robienia np. kolonii na tym etapie. Żyjemy w czasach gdy można przeprowadzić wiele prac teoretycznie - po co wysyłać na szybko jakieś misje, skoro można poczekać te X lat i na raz zrobić wielką kolonizację, która byłaby od razu bardziej produktywna i mniej kosztowna (jako, że byłby większy rozwój technologii).
po co wysyłać na szybko jakieś misje, skoro można poczekać te X lat i na raz zrobić wielką kolonizację, która byłaby od razu bardziej produktywna i mniej kosztowna
na raz zrobić wielką kolonizację
która byłaby od razu bardziej produktywna i mniej kosztowna
Jak wyobrażasz sobie zrobienie "na raz" wielkiej kolonizacji bez praktycznego doświadczenia? Teoria teorią, ale nic się nie dzieje nagle. Każde wielkie osiągnięcie człowieka zostało poprzedzone wieloma próbami.
@Urajah: Badania na mniejszą skalę są potrzebne do przeprowadzenia "pełnego" działania. Gdyby ludzie nigdy nie zbudowali małych łodzi, to najpewniej nigdy, albo dużo później, zbudowaliby łodzie zdolne do pokonywania oceanów.
Na ziemi nie potrafią sobie poradzić z problemami, a pchają sie na Marsa :D w jakim celu? By tak samo dewastować Marsa jak Ziemie? Wasze niedoczekanie...
@wojna: dewastowac Marsa?? co tam jest do zdewastowania? zaginiona odnoga dorzecza amazonki?
problemy na ziemi beda zawsze- mozemy tu z nimi zostac i skielznac albo leciec i sie rozwijac, a technologie i nowe idee jakie zrodzi pokonywanie takiego wyzwania pomoga nam z tymi problemami jakie mamy tutaj.
Człowiek nigdy nie będzie mieszkał na Marsie gdyż jest nieprzystosowany. Za duże serce i mięśnie dla tak małej grawitacji oraz promieniowanie kosmiczne które powoduje raka. Dziękuję, zamykam temat.
Komentarze (254)
najlepsze
@dajitemka: "Gdyby natura chciała żeby ludzie latali, to by im dała skrzydła."
Poza tym standardowo: odkrywanie nowego "świata", zaludnienie go, dokonanie czegoś co nawet za 500 lat ludzie będą pamiętać tak jak my teraz pamiętamy odkrycie Ameryki przez Kolumba.
@2:58 zaciął się w słowotoku i ten gest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak wyobrażasz sobie zrobienie "na raz" wielkiej kolonizacji bez praktycznego doświadczenia? Teoria teorią, ale nic się nie dzieje nagle. Każde wielkie osiągnięcie człowieka zostało poprzedzone wieloma próbami.
problemy na ziemi beda zawsze- mozemy tu z nimi zostac i skielznac albo leciec i sie rozwijac, a technologie i nowe idee jakie zrodzi pokonywanie takiego wyzwania pomoga nam z tymi problemami jakie mamy tutaj.
W kosmosie na ma na co eksternalizować kosztów a ciecie kosztów oznacza śmierć :D