Zawsze mogą rzucić pracę i umrzeć z głodu, też jest takie wyjście. Ludziom, którzy wykonują potrzebne nam prace nie należy się przecież nic, jak korwin przejmie władzę to będą mogły sprzedawać paróweczki na ulicy. ( ͡°͜ʖ͡°) Kto nie ma studiów ten powinien zdechnąć, tak działa wolny rynek. I to nie prawda, że zależy mi na tym, żeby sprzedawca za ladą był uśmiechnięty i miły mnie obsługując!
Kto nie ma studiów ten powinien zdechnąć, tak działa wolny rynek.
@Nedkely: Błąd. Kto nie jest programistą powinien zdechnąć. Wykopowe kuce traktują osoby po studiach które nie programują gorzej niż szambiarzy - zwłaszcza lekarzy i prawników.
Miałem już kontakt z wieloma sprzątaczkami w biurach i nigdy nie widziałem takiej patologii jak tu opisywana. Zawsze wszyscy się z nimi grzecznie witają, czasem sobie jakiś pracownik z którąś pogada podczas wycierania biurka i tyle. Ogólnie ludzie albo traktują sprzątaczki życzliwie albo w najgorszym wypadku zupełnie neutralnie, zależy od pracownika. Nigdy w życiu nie widziałem jak ktoś #!$%@? sprzątaczkę, ba, nigdy nawet nie widziałem jak ktoś ją wzywa do rozlanego jogurtu
@Flypho: Moja mama jest sprzątaczką w jednej firmie już z dobrych 15 lat, za gówniaka przychodziłem do niej czasem do pracy i zawsze bardzo dobrze ją traktowali, życzliwi i w ogóle, mnie jak zobaczyli zawsze to "oo Pani Haniu, pomocnika sobie Pani sprowadziła widzę" ( ͡°͜ʖ͡°) a to sami wykształceni ludzie byli, dobrze zarabiający i w ogóle.
@Flypho: moze dlatego, ze pracowales w biurach ;). ja przez kilka miesiecy pracy w sądzie, nasluchalam sie od wybitnie wyksztalconych i inteligentnych sekretarek, jak tempe i gupie som panie sprzatajace, bo niedokladnie wytarły blat biurka. oczywiscie efektem byla skarga do kierownika w przerwie na papierosa. co ciekawe jak wchodzila sprzataczka, czy inny pracownik fizyczny "dzień dobry" słyszeli od sędziów czy asystentów, ale urzednicy uwazali, ze jest to ponizej ich godnosci.
Jeszcze jakiś czas temu gdy sprzątaczki były zatrudnianie przez firmy w których pracowały było ok. Teraz to jesteś częścią firmy sprzątającej która rzuca cię niczym towar gdzie potrzeba.
to wiele też zależy od firmy, w wakacje zwykle łapałem jakieś dorywcze prace, 2 razy zdażyło się w firmach sprzątających, w jednej nie narzekałem, robiło się gdzie wysłali, raz kosisz i grabisz trawniki a drugi raz myjesz tramwaje, wszyscy się szanowali, kierownik przywoził napoje jak było koszenie i było git. w drugiej wytrzymałem tylko tydzień, kierownik 30 lat wyżej srał niż miał głowę, pewnego razu poprostu przyszedłem do biura
Teraz to jesteś częścią firmy sprzątającej która rzuca cię niczym towar gdzie potrzeba.
@plusbear: To wygląda mniej więcej tak: -jakiemuś zjebowi w kadrach bez realnej odpowiedzialności za swoją pracę nie chciało się ogarnąć tematu pracowników utrzymania. - ktoś wyżej stwierdził że jest problem - rozwiązanie - outsorcing bo temat z głowy - zwłaszcza po wizycie handlowca z jakiegoś gównianego work service - dla przykładu -powyższy pośrednik za swoją gówno wartą "pracę"
ciekawe czy ludzie rodza sie juz bez poczucia godnosci i honoru czy tacy sie staja z czasem. z drugiej strony ci gnebiciele to bardzo daleko nie odbiegaja od tych gnebionych. ot po prostu mial ktos fuksa i zamiast gowienkiem zostal starszym gowienkiem albo gowienkiem kapo. ciezko mi sie odniesc, bo wyciagam wiecej niz programista z wykopu i ostatni raz bylem biedny gdzies kolo 3 roku studiow. ale jakby ktos mnie potraktowal jak
@grzegorzo: Nie no, nie mówię, że nie - masz rację. Z tym, że wielu ludzi po prostu nie ma takiej odwagi aby postawić na szalę nawet swoje życie. Bo jak tu postawić się szefowi gdy np. on Cię #!$%@? a Twoja pensja to ważna część domowego budżetu, i jak Cię #!$%@?ą to jej nie dostaniesz, a co za tym idzie np. nie będziesz miał za co opłacić rachunków itd?
U nas to sprzątaczki zmieniały się co miesiąc. Śmialiśmy się z prezesa, że łatwiej utrzymać się na stanowisku technologa niż na stanowisku sprzątaczki. Za sprzątaczkami też chodziło takie kapo w białych rękawiczkach i sprawdzało czystość. Wredne babsko, wywyższające się w stosunku do sprzątaczek, tak jakby one były innymi ludźmi.
Nie wiem gdzie tak słabo płacą tym sprzątaczkom :( Moja siostra robi w firmie, która zarządza budynkami, najczęściej produkcyjnymi. No i musi ogarniać sprzątaczki do biur. Na start 1690 zl netto za 8h przez 5 dni w tygodniu. I to jeszcze przychodzą takie "cukiereczki", że kisnę przy opowieściach ( ͡°͜ʖ͡°) SMSy z info o nieprzyjściu do pracy do standard, a powodem najczęściej jest "mocny okres" "trzecie
@Frugos: Znajomek kiedyś pracował w takim serwisie sprzątającym. Wieczorami jeździł do różnych biur i w godzinkę-dwie był w stanie ogarnąć (z dojazdem) to co było tam do posprzątania (zazwyczaj wyrzucić śmieci, odkurzyć pokoje, wymopować korytarz i do domu). Za 1 wizytę kasował coś koło 40 czy 50 zł. Niby mało, ale jeżeli taka fucha wpada powiedzmy 8 razy w miesiącu to już widać lekką różnicę w zarobkach. A, bo zapomniałem o
@maciek_gi: > Moim zdaniem autorka artykułu wzięła kilka najbardziej tragicznych, nieporadnych życiowo przypadków i przestawiła je w krzywym zwierciadle, aby obrzygać nas tym smutkiem i patologią.
To jest #!$%@?. Jedna ze sprzątaczek w centrum handlowym w którym pracuję została dziś ściągnięta z urlopu do pracy. Gdy pytałem jak to tak, to tylko skinęła głową i "a co mam zrobić". Teraz biega na mopie, żeby jak najszybciej skończyć. Ciekawe jak to się rozwinie czy jej zapłacą czy oddadzą dzień wolny.
Ale płacz, mieszkam w okolicach Włocławka i praktycznie każda praca jest wyceniania na 1350zł czego byś się nie podjął dają minimalne wynagrodzenie....
Polak Polaka nie potrafi poszanowac. Jak w dzisiejszych czasach można płacić drugiemu człowiekowi 1200 zł ? Mam znajomą która prowadzi sklep odzieżowy. Wychodzi na nim co miesiąc na czysto dobre pieniądze i jak sama mówi mogła by płacić sprzedawców po 1900-2000 zł miesięcznie ale po co ma to robić skoro da ogłoszenie do internetu za 1360 zł i nie nadazy z odbieranie telefonu. Przykre to że doczekaliśmy takich czasów. 1360 zł za
@konkretnykrakow: Mało miejsc pracy, dużo chętnych. Przez 2 lata miałem 1500-1700 zł z mgr inż. budownictwa po Politechnice Gdańskiej, jeszcze musiałem dojechać 30 km w jedna stronę, czyli -400zł. Rozmowa do takiej pracy to testy z rysunku, podstawowe obliczenia i angielski. To jest chore. Ale co zrobić, jak na twoje miejsce czeka 50. Brak perspektyw, zmieniłem całkowicie zawód, bo to nie miało sensu.
pracowales gdzies kiedys czy tlyko wunosiles smieci z domu na polecenie rodzicow?
@mareksa666: pracuję cały czas. a ty? To że tobie nie udało się wyjść poza pracę ochroniarza/sprzątacza to nei znaczy że w jakimkolwiek innym systemie miałbyś lepiej.
Pracuję w dużym korpo jako IT. Sprzątaczki przychodzą bardzo rzadko i za każdym razem narzekają bardzo, że muszą umyć podłogę... głównie o to, że są we dwie a biur tak dużo. Gdy zgłosiłem sprawę wyżej dowiedziałem się, że nie będzie więcej, bo nie chcą pomocy oficjalnie...
Ciężko mi zrozumieć takie podejście, ja jeśli coś robię to staram się wykonać swoją pracę dobrze. A tu - narzekanie, raz dwa, na środku tylko podłoga
Ja nie wiem ale jak patrze na stroje moje Pani od ssprzątania najnowszy telefon 2 x w roku wczasy za granicą Hiszpania itp. to mnie zaskakuje Pani z Białorusi z ppozwoleniemi legalna praca w Polsc. Da sie? Da się ale trzeba #!$%@?ć
Od 2 miesiecy próbuję znaleźć kogoś do sprzątania mieszkania i małej firmy w okolicach Warszawy. Na stałe, sprzątanie za dnia, a nie wieczorami. Poniżej 20 zł na rękę nawet Ukrainki nie chcą się zgodzić. Jeżeli chodzi o pracę wieczorami to znajoma w BIAŁYMSTOKU za 3 godziny dziennie od 17 do 20 otrzymywała 80 zł na rękę.
@zasypiam: Syndrom socjalizmu niestety. One nie odejdą z pracy, bo się boją. Jest pensja? Jest. Samodzielnie sprzątając musiałyby poszukać klientów, być aktywne itp. Pokolenie wychowane w systemie, gdzie obywatelowi pracę znajduje firma, a nie obywatel znajduje sobie ją sam - nie umie żyć inaczej. Stąd tak niskie płace, bo zbyt wiele osób godzi się na takie zarobki. Inna sprawa, że prawdopodobnie dostają kawałek wypłaty pod stołem.
Bardzo im współczuje, ale czasami jak wczytywałem się w ich wypowiedzi to widać że na etacie były wielkimi paniami i teraz je to boli, bo tylko robią, a nikt nie pamięta czy ich syn idzie do technikum czy nie.
Ja #!$%@?ę, dajcie mi proszę namiary na takie głupie sprzątaczki, co #!$%@?ą od rana do wieczora za 1k. Mam znajomą, właścicielkę firmy sprzątającej, podejrzewam, że z miejsca przyjmie 10 takich głupich sprzątaczek.
Komentarze (196)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ludziom, którzy wykonują potrzebne nam prace nie należy się przecież nic, jak korwin przejmie władzę to będą mogły sprzedawać paróweczki na ulicy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kto nie ma studiów ten powinien zdechnąć, tak działa wolny rynek.
I to nie prawda, że zależy mi na tym, żeby sprzedawca za ladą był uśmiechnięty i miły mnie obsługując!
@Nedkely: Błąd. Kto nie jest programistą powinien zdechnąć. Wykopowe kuce traktują osoby po studiach które nie programują gorzej niż szambiarzy - zwłaszcza lekarzy i prawników.
tl;dr
to wiele też zależy od firmy, w wakacje zwykle łapałem jakieś dorywcze prace, 2 razy zdażyło się w firmach sprzątających, w jednej nie narzekałem, robiło się gdzie wysłali, raz kosisz i grabisz trawniki a drugi raz myjesz tramwaje, wszyscy się szanowali, kierownik przywoził napoje jak było koszenie i było git. w drugiej wytrzymałem tylko tydzień, kierownik 30 lat wyżej srał niż miał głowę, pewnego razu poprostu przyszedłem do biura
@plusbear:
To wygląda mniej więcej tak:
-jakiemuś zjebowi w kadrach bez realnej odpowiedzialności za swoją pracę nie chciało się ogarnąć tematu pracowników utrzymania.
- ktoś wyżej stwierdził że jest problem - rozwiązanie - outsorcing bo temat z głowy - zwłaszcza po wizycie handlowca z jakiegoś gównianego work service - dla przykładu
-powyższy pośrednik za swoją gówno wartą "pracę"
Owszem - powiesz słowo, #!$%@?ą Cię na zbity pysk. A dzisiaj nawet w sprzątaniu ciężko robotę znaleźć jak nie masz grupy inwalidzkiej.
Zgadzam się w 100%
@mareksa666: pracuję cały czas. a ty? To że tobie nie udało się wyjść poza pracę ochroniarza/sprzątacza to nei znaczy że w jakimkolwiek innym systemie miałbyś lepiej.
Sprzątaczki przychodzą bardzo rzadko i za każdym razem narzekają bardzo, że muszą umyć podłogę... głównie o to, że są we dwie a biur tak dużo. Gdy zgłosiłem sprawę wyżej dowiedziałem się, że nie będzie więcej, bo nie chcą pomocy oficjalnie...
Ciężko mi zrozumieć takie podejście, ja jeśli coś robię to staram się wykonać swoją pracę dobrze. A tu - narzekanie, raz dwa, na środku tylko podłoga
Komentarz usunięty przez moderatora