Czy mi się wydaje, czy oni wszyscy tam wparowują w ten zakręt jak popieprzeni, jak nie w poślizg to na granicy przyczepności? A mama zawsze powtarzała - slow in, fast out. Zwłaszcza, gdy jest mokro.
Włókniarzy - Łódż. Co za debile hamują tam już będąc na zakręcie...tam na suchym spokojnie idzie wejść 60khm i przy wchodzeniu dać w pi#$ę i wyjść z 90 - 100, tylko dalej jest radar wiec ;).
Komentarze (160)
najlepsze