@neoster: A co jest złego w zamknięciu samochodu? Oddalasz się od niego i w czasie akcji ratunkowej nie zwracasz uwagi to ktoś może wsiąść i ci wszystko opędzlować, szczególnie że wszystkie rzeczy zostają w środku. Był przypadek że okradziono ratownika jak pomagał potrąconej kobiecie. A co do sprawdzania uszkodzeń to nie przesadzaj - gość tylko zerknął i poszedł do wywróconego auta.
Gość w audi popatrzył na czarny samochód tylko w momencie, gdy ten miał włączony kierunkowskaz w prawo. Niestety nie spojrzał drugi raz i przyjął za pewnik, że tamten skręca na skrzyżowaniu a on tylko zmieniał pas z lewego na prawy.
@Jarx: Wg mnie widział, zobacz jak wolno podjeżdża. To nie było wariackie wpierdzielenie na czerwonym, można nawet zaryzykować i powiedzieć, że próbował zachować się "rozważnie" ;).
#!$%@?ąc od zdarzenia, to chyba najbardziej #!$%@? oznakowane skrzyżowanie w Bydzi. Jadąc tak, jak kierowca, w którego przydzwonił cymbał w Audi, nie da się zgodnie z przepisami zmienić pasa, żeby za światłami skręcić w prawo, bo najpierw jest bardzo długa ciągła, a przed nią jeszcze wyłożona kostką brukową zatoczka dla autobusów. Wszyscy więc nagminnie przekraczają tę ciągłą, bo inaczej się nie da.
@dakid: ale z drugiej strony przepis obok zasady ograniczonego zaufania mówi o tym, że masz prawo uznać, że inni kierowcy poruszają się zgodnie z przepisami.
@dakid: Spoko, ja tu się nie odnoszę do wypadku, tylko do tego, jak bez sensu oznakowana jest ta droga: lecisz jednym pasem, który rozszerza się na dwa pasy na skrzyżowaniu przy garażach, przy czym prawy pas po 10 metrach staje się zatoczką dla autobusów, za którą zaraz aż do skrzyżowania jest linia ciągła. Jeśli za światłami chcesz skręcić w prawo, to masz dosłownie kilka metrów przed tą zatoczką, żeby się na
Przecież na pierwszy rzut oka widać jaka ze sprawcy #!$%@?. Ten tryb ruchów, przyczajony tygrys ale jednak antylopa. Tacy ludzie nie powinni nawet dostawać uprawnień do prowadzenia pojazdów.
szczęście w nieszczęściu iż nikt nie stał na chodniku bo pewnie by to skończyło się w najlepszym przypadku poważnymi obrażeniami i wielomiesięczną rehabilitacją.
Sprawca, po pierwsze i chyba najważniejsze zatrzymuje się zastawiając przejście dla pieszych powodując kolejne zagrożenie i blokuje pas ruchu zmuszając kierowców do manewrowania pasem obok którego leży wywrócony samochód.
Sprawca w pierwszych sekundach myśli najpierw o zniszczeniach własnego samochodu, nie o tym, że kogoś mógł zabić.
Po drugiej stronie ulicy idą przechodnie którzy patrzą na sytuację i nie podejmują żadnego działania w myśl przypuszczenia " Ktoś na pewno
Sprawca w pierwszych sekundach myśli najpierw o zniszczeniach własnego samochodu, nie o tym, że kogoś mógł zabić.
Po drugiej stronie ulicy idą przechodnie którzy patrzą na sytuację i nie podejmują żadnego działania w myśl przypuszczenia " Ktoś na pewno pomoże"
Ogólnie defilada #!$%@? umysłowego.
@Centuri0n: defilade #!$%@? umyslowego to ty zaprezentowales. Najwidoczniej nie wiesz jakie czasy reakcji sa potrzebne na przetworzenie informacji. Jak masz sytuacje przewidywalna to jest to ponad 0.5
Sprawca, po pierwsze i chyba najważniejsze zatrzymuje się zastawiając przejście dla pieszych powodując kolejne zagrożenie i blokuje pas ruchu zmuszając kierowców do manewrowania pasem obok którego leży wywrócony samochód.
@Centuri0n: Ale samochodów nie wolno ruszać, jak są ofiary w ludziach (chyba, że stanowią KRYTYCZNE zagrożenie, typu zostawione na środku autostrady) - a gościu w tym momencie nawet nie mógł wiedzieć czy kogoś zabił.
To miejsce jest bardzo ryzykowne. Dojazd do skrzyżowania jest po łuku, na którym nie widać za dobrze skrzyżowania i tego co tam się dzieje. Ludzie tam pędzą i to jest bardzo niebezpieczne, czego efekt widać. Wystarczy, że wpakuje się tam ktoś z lewej strony, albo z prawej, chwila nieuwagi, albo pieszy wejdzie i jest tragedia.
Komentarze (156)
najlepsze
radzę się zapoznać z kodeksem drogowym
Nie, mandat 500 zł za spowodowanie wypadku.
Sprawca, po pierwsze i chyba najważniejsze zatrzymuje się zastawiając przejście dla pieszych powodując kolejne zagrożenie i blokuje pas ruchu zmuszając kierowców do manewrowania pasem obok którego leży wywrócony samochód.
Sprawca w pierwszych sekundach myśli najpierw o zniszczeniach własnego samochodu, nie o tym, że kogoś mógł zabić.
Po drugiej stronie ulicy idą przechodnie którzy patrzą na sytuację i nie podejmują żadnego działania w myśl przypuszczenia " Ktoś na pewno
@Centuri0n: defilade #!$%@? umyslowego to ty zaprezentowales. Najwidoczniej nie wiesz jakie czasy reakcji sa potrzebne na przetworzenie informacji. Jak masz sytuacje przewidywalna to jest to ponad 0.5
@Centuri0n: Ale samochodów nie wolno ruszać, jak są ofiary w ludziach (chyba, że stanowią KRYTYCZNE zagrożenie, typu zostawione na środku autostrady) - a gościu w tym momencie nawet nie mógł wiedzieć czy kogoś zabił.
Fakt, że nie zastosował się do ww. nakazów
#justaudithings
( ͡° ͜ʖ ͡°)