Wydał w kinie ponad 100 zł, ale nie wpuścili go z butelką wody dla dziecka
Obsługa kina nie chciała wpuścić go na salę ponieważ jego dziecko chciało tam wniesc butelkę wody mineralnej... Czyli dlaczego Polskie sieci kin to komercha w najgorszym wydaniu i dlaczego nie warto tam chodzić. Kino po Polsku i zero dobrych praktyk. Kasa kasa kasa i nic więcej...
krisip z- #
- #
- #
- #
- #
- 347
Komentarze (347)
najlepsze
Fotele - stare jak ja, ale tak wygodne, że w domu bym takiego się nie powstydził.
Jakość obrazu - w porządku. Nie wiem czy to było fullHD, z daleka nie dostrzegłem, ale jakość generalnie mnie odpowiadała.
Dźwięk - bez zastrzeżeń
Podłokietniki - drewniane, współdzielone, ale jak się jest z koleżanką, to nie przeszkadza ;-)
I najlepsze:
Ilość odwiedzających: ZERO! Byliśmy jedyną parą
Wejdzie kilka takich cebulaków z plecakami lub torbami napchanymi zakupami z jakiegoś dyskontu i zaczyna otwierać, szeleścić, etc., nie rozumiem jak można być takim #!$%@? oraz egoistą i psuć innym seans.
A w ogóle to
@M4ks: wtf? serio? parę razy wnosiłem napój do kina w plecaku (jeść w kinie nie lubię) i nigdy nikt nie kazał mi pokazywać co tam mam (ani różowemu, co ma torbę rozmiarów plecaka zazwyczaj). pomijając fakt, że raczej bym wyśmiał kolesia który by mi chciał plecak przeszukać.
@kabzior: serio, nie wszedzie, ale sie zdażyło. I zawsze jak pytam o podstawe prawna i uprawnienia to daja spokoj, ale chodzi o sam fakt, ze traktuja Cie jak zlodzieja.
No nie no raz mnie pan ujal, zapytany o uprawnienia powiedzial, ze nie ma i oczywiscie nie ma uprawnien i nie musze, ale on mnie po prostu ladnie prosi. Coż było zrobić, wzieli mnie z zaskoczenia ( ͡° ͜
Szczególnie lawinowego wzrostu ilości reklam nie rozumiem, skoro bilety też drożeją. Ostatnio w święta Bożego Narodzenia byłem na hobbicie... #!$%@? 40 minut #!$%@? reklam za 40 złotych.
W Poznaniu, w '51 i S. Browarze kasy są (przynajmniej 10 dni temu były) zamknięte.
"Po bilety zapraszamy do popcornbaru."
A tam kolejki w #!$%@? na 20 minut (i to w poniedziałek/wtorek).
Pytałem się grzecznie gościa przy kasie czemu tak?
No i półgębkiem się zwierzył że jakiś jebnięty janusz marketingu se stwierdził że zwiekszy target sprzedaży żarcia.
A ty se biedny
jakbym był aspołeczny to bym robił z igły widły i nie chodził nigdzie gdzie można otrzeć się o przypadkową osobę, jakbym był niezaradny to bym nie brał w plecak owoców a potem jadł je na seansie,