MOJA DZIEWCZYNA NA BILETACH
… i na plakatach też
Czyli jak studenci prawa nie mają pojęcia o prawie i kradną czyjąś własność.
Od początku – mój #
rozowypasek prowadzi bloga. Ostatnio pod wpisem czytelniczka jej napisała, że fajnie, że jest na wejściówkach na imprezę i że nie wiedziała, że bierze w tym udział.
Mój #
rozowypasek dezorientacja, bo jaka impreza, jakie wejściówki.. wchodzi w link, a tam jakaś
impreza studentów PRAWAz Białegostoku i... bilety z jej zdjęciem i imieniem i nazwiskiem (zobaczycie na podglądzie, zakrywała się indeksem, więc było na nim napisane jej imię i nazwisko).
Skopiowali zdjęcie z bloga i bez pytania wpierdolili na wejściówki sprzedawane studentom i cover photo na fejsie.
rozowypasek wkurzona od razu napisała z żądaniem usunięcia zdjęcia i wycofania biletów ze sprzedaży, bo zdjęcie należy do niej i zarąbali je z jej bloga. Usunęli cover photo i informację o biletach, a dziewczynie odpisali, że przepraszają, ale wcale nie ukradli zdjęcia z bloga, bo znaleźli je... w Google Grafika. (pomijając fakt, że google grafika nie jest bazą zdjęć, to tylko dodam, że sprawdziliśmy, i akurat te zdjęcie linkuje tylko i wyłącznie do jej bloga).
Tak więc zarąbali zdjęcie i chyba mieli nadzieję, że nikt się nie zorientuje. Już pomijam, jakim geniuszem trzeba być, studiując prawo i korzystając z cudzych zdjęć, jednocześnie wiedząc, że zdjęcie należy do jakiejś Polki (chociażby podane nazwisko na zdjęciu, a jeśli nie to, to indeks polskiej uczelni).
No ale c**j, to nie koniec dalej. Całą historię opisał też fanpejdż o social mediach, czym wywołał super za***ty szum wśród wzburzonych studentów prawa. Ci, co za***lili zdjęcie, stwierdzili, że czas przeprosić, więc na swoim fanpejdżu napisali przeprosiny, ALE z wielką łachą i dodatkiem w stylu, że „nazywanie tego kradzieżą to za dużo”, „nie będziemy znosić oszczerstw pod adresem naszych studentów i samorządu”. Ogólnie: przepraszamy, że za***my ci zdjęcie, ale w sumie to było bardzo niewinne, a ty robisz z tego jakąś zajebistą aferę”. Oczywiście pod postem zaraz odezwały się jakieś za***ie mądre loszki z prawa, sugerując, że moja dziewczyna robi aferę tylko po to, żeby wypromować sobie bloga (ja pierdolę, fuck logic. To by dopiero była zajebista promocja, dwa lajki więcej!). I że o co cała afera, przecież nikomu krzywda się nie stała i w ogóle rozdmuchujemy to bez powodu.
Ciekawe, czy one byłyby szczęśliwe widząc swoje zdjęcie na biletach i rozwieszone w obcym mieście bez ich zgody i wiedzy. Ale przecież nic się, k***a nie stało – może oprócz tego, że k***a studenci prawa kradną (!) i uważają, że to tylko wypadek przy pracy.
ALE TO NIE KONIEC.
Opowiedziałem całą historię na mirko i jeden z mirków (pozdrawienia dla @
Skaju) napisał, że widział
PLAKATY ze zdjęciem mojego #
rozowegopaska rozwieszone na uczelni. Zanim w ogóle dziewczyna zdążyła napisać do studentów prawa, ci napisali pierwsi,
że obserwują wątek na wykopie i że żadnych plakatów nie było.
Mimo to, #
rozowypasek postanowił to sprawdzić i poprosił jednocześnie dwie osoby z Białegostoku o sprawdzenie. Jedną była czytelniczka bloga, która dostarczyła nam fotę plakatu wiszącego na klubie, w którym miała być impreza, drugą – jeden z mirków, który potwierdził, że plakaty były, zostały zerwane, a jeden z nich w połowie się ostał (też dostaliśmy zdjęcie).
W międzyczasie #
rozowypasek świeciła swoim zdjęciem też na fanpage klubu, w którym miała być impreza (podpisany w ogóle jako „klub nocny” więc już całkiem) oraz na kilku stronach – typowych portalach z datami imprez.
Po wiadomości do klubu usunęli zdjęcie i odpisali „spoko, usunięte”. Żadnego k***a przepraszam, żadnej skruchy, c***j, że użyliśmy twoich zdjęć, to ty robisz nam aferę bez powodu.
Promowała więc swoim zdjęciem całą imprezę przez cały czas bez swojej wiedzy i zgody.
Tl;dr
Studenci prawa za***li sobie zdjęcie z bloga mojego #
rozowego paska i wydrukowali na biletach na imprezę, używali jako zdjęcia promującego imprezę oraz rozwiesili PLAKATY ze zdjęciem mojej dziewczyny bez jej wiedzy.
K***a, studenci
PRAWA.
Zostawie tutaj link do
oświadczenia samorządu
Komentarze (608)
najlepsze
pracowałem kiedyś z gościem, którego pod koniec studiów (prawo) złapali na hodowli marihuanen.
Dostał zawiasy - na 3 lata (ok. 10 lat temu). Siedzieć nie poszedł, ale mówił, że w zawodzie już kariery nie zrobi...
@cameel_:
wiki tako rzecze:
Współcześnie zatarcie skazania powoli staje się instytucją martwą, gdyż w wielu zawodach zaufania publicznego wymagany jest tak zwany nieskazitelny charakter, co oznacza nie figurowanie w krajowym rejestrze karnym oraz rejestrach policyjnych. Dane z tych rejestrów nie są usuwane pomimo zatarcia
@Crux pozdrów różowego paska
#!$%@?łem się... Imprezę reklamować kradzionym zdjęciem. Super, mam dziewczynę i ląduje na biletach i plakatach... Wykop.
@szymon-kotowski-1 @guma888: całe życie mieszkam w Białymstoku ale takie coś słyszę pierwszy raz :/
@Sudokuu @EssePL @rafalu90 @witam_w_wygrywie @szymon_jude @Hiisi @fierce @kuhwa @kupuje_bulki_w_almie @epll @durielek @kluen @chanequa @noekid @skarpetki_lenina @NigdyNieBedeBordowy @janek_kos @Skaju @Mhrok @cheatero @kodekscywilny @Nieinterere @CiepleWino @flejwaflejwaplejapleja @Sarpens @chanequa @Merkuriusz
Kiedyś ukończyłem tę uczelnię i z doświadczenia wiem, że wielu jej studentów to są barany, które nie powinny zdać nawet matury. Lansiarstwo i kreowanie się na elitę, studenci pierwszego roku ze skórzanymi teczuszkami i warunkami z rzymu i historii to standard ;] Tak więc, jedziecie z nimi.
Bartosz Kutyła:
Komentarz usunięty przez moderatora
@Crux: Janusze prawa. Nawet w Google grafika przy każdym zdjęciu jest informacja (na dole po prawej), że
Nie odpuszczaj.
A tu jest chyba jej kanał: https://www.youtube.com/channel/UC2dGwhyEDn4SYAngaOIL9pw
a niektóre komentarze pod postem z "wyjaśnieniami samorządu" mogę przyprawić o raka.