Skromne życie milionera. Śpią na pieniądzach, ale nie chcą ich wydawać
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_szpsCPvIv7ePMkKa1gNCU8gBic5YD9v6,w300h194.jpg)
Klasa próżniacza? Okazuje się, że tylko co trzeci polski bogacz otacza się luksusem na pokaz. Większość nie zatrudnia nawet gosposi. a tylko co trzeci jest stałym klientem w restauracjach – wynika z badania KPMG.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 148
Komentarze (148)
najlepsze
No tak, jak bym zarabiał 20k PLN miesięcznie to już myślą, że to tyle, by móc sobie wydać z 20% swoich zarobków na gosposie. Jak ktoś zarabia 20k zł to nie jest bogaty, on dopiero chce być bogaty i
Gosposia za 20% z 20k? Czyli za 4k, tj. mniej-więcej średnią krajową? Hę?
O jaką gosposię tu chodzi? Nawet taką przychodzącą codziennie na ileś godzin (sprzątanie, pranie, gotowanie) można zatrudnić znacznie taniej. Wiem, bo znam osobiście takie przypadki. A w mniejszych miastach to już w ogóle. Jest sporo osób, które chcą sobie dorobić do bycia gospodynią domową i pewnie nawet i za coś w okolicach najniższej krajowej by się chętnie
Zatrudniając na umowę o pracę gosposię dajesz jej 1700 netto to jest 2300 brutto czyli koszt całkowity pracodawcy jakieś 2780 czyli 20% dopchodu około. Jeszcze jakieś pytania?
Nawet jakby było mnie stać na zatrudnienie gosposi to nie chciałbym żeby ktoś obcy pałętał mi się po domu.
Jak oszczędzisz połowę z przeciętnej wypłaty to na koncie zostanie ~1400-1600. (a jest to mało realne)
Jak oszczędzisz 10% z 30 000 zarobionych to na koncie zostanie 3 000. Oczywiście ciężko tyle wydać na życie
tylko
Inna sprawa to miec czy byc, na lozu smierci jedno z pieciu najczęstszych zali to ze za duzo pracowal, ale to inny temat
Większość polskich bogaczy ma porządne żony.
Przychodzi Pieńkowska do domu.
- Leszek dostałam wypłatę.
- Weź mnie k%@@a nie rozśmieszaj.
@fumiasty: Masz racje, ale nie kazdy lubi jak mu gosposia uklada rzeczy.
Ja poznalem sporo bagatych ludzi z racji tego, ze chodzilem do prywatnej szkoly. I wydaje mi sie, ze nie ma reguly. Jedni przychodzili ometkowani od stop do glow w
co ten Czarnecki
Abramowicz szasta, a dalej jest miliarderem :)
Jako nastolatek mój ojciec dostarczał gazety do domów wzdłuż jednej z dwóch tras: niebieskiej i białej. Większość jego „niebieskich” klientów znajdowała się w dzielnicach położonych na wschód i południe od jego rodzinnego domu, zamieszkanych przez robotników lub niższą klasę średnią. „Biała” trasa, prowadząca na zachód i północ, obejmowała klientów z klasy średniej i wyższej średniej, mieszkających w większości w ładnych domach jednorodzinnych. Na obu
W portfelu zawsze mam kartę kredytową oraz banknot 100zł lub 100zł + 50zł (na wypadek, gdyby karta nie zadziałała) - monety lub drobne banknoty mam sporadycznie i najczęściej oddaje je żonie. Według powyższej teorii brakuje mi gotówki ze względu na koszty utrzymania - ciekawe, biorąc pod uwagę, że obecnie na życie wydajemy 1/4
No k@%@a faktycznie milionerzy. EWENTUALNIE można ich nazwać klasą średnią, ale do milionerów to raczej im trochę daleko.
to jest jakiś wyznacznik luksusu? Dla mnie jedzenie ciągle w restauracjach to byłby przykry przymus. Miałem tak kiedyś - z powodu pewnych okoliczności chodziliśmy do restauracji codziennie. Najczęściej także na śniadania. Nie polecam, ale może ktoś lubi
Nie były to mcd ani fastfoody których nie znoszę, ale "normalne" miejsca.
Nigdy nie słyszałem żeby jakakolwiek firma chciała faktury za jedzenie w delegacji, to się rozlicza dietami (per diem). Okoliczności techniczne, brak sprawnej kuchni. Innym razem okoliczności podobne, w każdym razie przymus.
Lubię pójść do restauracji, ale nie chcę się tym żywić jako sposób podstawowy.
"Leszek Czarnecki jest właścicielem jedynego w Polsce Bugatti Veyrona, wartego niemal cztery miliony złotych"
vs.
"Wzorem powściągliwego życia może być Leszek Czarnecki"
Dobre! ;-)
1 047 000 korzysta z usług konsjerża?
A to bezczelne świnie!