Ile kosztujesz pracodawcę i jak wykorzystać tę wiedzę, żeby zarabiać więcej?
Na bardzo ciekawy artykuł natrafiłem w sieci. Niestety rozwiewa on też płonne nadzieje dotyczące emerytur z ZUS. Polecam wszystkim, którzy chcieliby jakoś pozytywnie wpłynąć na swoje zarobki...
Czytelnik_Internetu z- #
- #
- #
- #
- #
- 183
Komentarze (183)
najlepsze
Dziesięcina to chyba tylko na sam Kościół była. A trzeba było jeszcze płacić podatki na właściciela ziemi. I o ile dobrze pamiętam było to 1-2 dni w tygodniu pracy na łan.
Teraz popatrzyłem i widzę (np na wikipedii), że pańszczyzna mogła wynosić nawet 10 dni na łan (gdybyś miał 1 łan ziemii i byłbyś sam byłbyś wiecznie zadłużony u włościanina. Taki podatek 2 osoby wypracowywały w 5 dni).
Także informacja
Ciemny lud się cieszy, bo dla ciemnego ludu obietnica, że dostaną jakiś ochłap w wieku 75 lat (albo więcej) jest ważniejsza niż zarabianie więcej tu i teraz. Przecież oczywiste jest, że z pustego salomon nie naleje, jak pracownik nie zarobi
I właśnie z tej prozaicznej przyczyny w Polsce nigdy nie będzie dobrze - bo jesteśmy społeczeństwem debili.
Haha :) Pracy będziemy szukać rok, umowa o pracę gwarantuje zatrudnienie (bo firma nie może zbankrutować), najpopularniejsza forma zatrudnienia to znikome zjawisko a przyszłość powinniśmy wiązać z człowiekiem który nam płaci 2 tysiące, bo to ochłap ale pewny. I ty gadasz, że jesteś przedsiębiorcą :) No chyba z dotacji z pośredniaka ;)
Może z trochę innej perspektywy. Ludzi młodych, wykształconych, którzy coś tam rozumieją praca w Polsce szuka sama. I
1. Zalety umowy o pracę, zwłaszcza poczucie stabilizacji, mają ogromne znaczenie dla kondycji psychofizycznej. Mniejszy stres = mniej chorób, lepsze życie.
2. Umowa o pracę = możliwość zaciągania zobowiązań długoterminowych, kredyt na mieszkanie, samochód, itp.
@goompas: hahaha, stary przewałkowany temat. Nie Zus, a raczej PIP , teoretycznie niby może i pracodawca będzie się pewnie tego obawiał, ale w praktyce będą to p!%?@%#ić. Znam ten temat od drugiej całkowicie strony. Tzn ja i wielu znajomych (w różnych miejscach i czasie) byliśmy zatrudnieni na umowe zlecenie / czy dzieło gdzie były zachowane warunki umowy o pracę i nie powinni tego
Jak czytam komentarze pod tym wykopem, to śmiać mi się chce, bo nikt właśnie nie zdaje sobie sprawy z tego co Ty powiedziałeś - pracodawcy wbrew pozorom wszystkie inne umowy niż umowa o pracę, są bardzo nie na rękę.
Różnica między 4000-3346 to koszt urlopu, choroby i szkoleń.
Obojętnie jaką formę zatrudnienia będziecie mieć te koszty ZAWSZE będą uwzględnione, a nie jak w artykule magicznie znikną.
Przykład: Na zleceniu skorzystasz z urlopu i za ten okres nie dostaniesz wynagrodzenia.
Drugi błąd to nieujęcie w wyliczeniach dobrowolnej
Po prostu te różnice dochodzące do ponad 60% to jest samo finansowanie obietnic emerytalnych i innych danin publicznych. Kto chce ten może zarabiać więcej, widać to czarno na białym.
Sam go napisałeś jak mniemam, więc nie ciężko było na niego trafić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora