W Holandii na autostradach codzienność. Wyprzedzają debile jadąc 3 km/h szybciej niż wyprzedzany i mają w dupie, że powodują korek o długości 1 km...
Wyprzedzanie niejednokrotnie zaczyna się tak, jak na tym filmie: Kierunkowskaz i nieważne, czy jest ktoś na lewym pasie, czy nie, ja zmieniam pas, a wy się martwcie. Robią tak wszyscy niezależnie od rejestracji: Polacy, Holendrzy, Belgowie, nawet Niemcy. Taka zmiana pasa ruchu nie jest może nagminna, ale zdarza
@dyniel: Jak widziałem Holenderskie zachowanie na drodze to chciałbym jednak aby Polacy tak jeździli, chodzi o spokój i kulture, równą jazdę, bez przyspieszeń i gwałtownych hamowań. Jedyna wada to jak sam piszesz - kierunkowskaz w momencie zmiany pasa ale dlatego nie możesz tam zap$@%@@!ać. Bardzo wysokie mandaty za przekraczanie prędkości, wszędzie progi zwalniające, ronda i mielibyśmy spadek wypadków o 50%. Nie byłoby też takich "wymuszeń" jak na filmie.
Wina leży po obu stronach, kierowca tira dużo szybciej włączył migacz uznał, że może zmienić pas nie upewniając się odpowiednio czy nikt go nie wyprzedza, a kierowca busa po prostu zap?!%!!?ał nie patrząc się na pozostałych kierowców co zamierzają zrobić, zareagował dopiero jak tir zmieniał już pas.
ile według Was trzeba jechać żeby była uznana wina kierującego busa? 140 to za mało? a może jakby jechał 180 to już można mówić o winie tego idioty? Sami się zastanówcie, że zawsze istnieje taka prędkość przy której nie można mówić o wymuszeniu. Podczas jazdy praktycznie nie da się ocenić prędkości jadącego z tyłu, co najwyżej odległość.
Jeśli mówimy o zachowaniu szczególnej ostrożności przy zmienianiu pasa, to mamy też prawo założyć że
@wojek: Cały czas to piszę - mam za sobą doświadczenie 13 lat prowadzenia pojazdów - od małych do dużych - średnio robię 40-50 tys km rocznie. Na prawdę nic mnie nie zdziwi na drodze. Dziwią mnie ludzie po prostu, którzy twierdzą, że różnica prędkości rzędu 50 km/h dwóch pojazdów poruszających się w tym samym kierunku nie jest dużą wielkością. Ktoś kto tak twierdzi po prostu nie wie co to jest
Koleś z busa zap?%@?$%ał zdrowo. Szybciej niż większość aut po lewej na autostradzie. A potem się dziwią że ich w lusterkach wstecznych wszyscy powinni wyłapać..
Ten kierowca busa trochę jak motocyklista, zap$!%??!a i potem się dziwi, że ma wypadek. Chociaż w tym przypadku wina tira oczywista, to gdyby busiarz nie zapierdzielał dużo za szybko to nic by się nie stało.
Instynkt samozachowawczy kierowcy busa na poziomie minus 10! Około 35 sekundy TIRowiec włączył koguta ostrzegawczego, zapewne kierunek też, wystarczyło to zauważyć i trochę zwolnić. Co z tego, że busiarz będzie miał rację jak rozbił swoje narzędzie pracy?!
Niestety kolega który pisze o obowiązku "upewnienia się" nie wie co mówi - Busik zapieprza zdrowo ponad 120 km/h - TIR - maks 80km/h - różnica jest już na tyle spora - że nawet po "upewnieniu się" przez kierowcę TIR'a że nic nie jedzie, albo że busik jest hen hen daleko - po odwróceniu głowy - Busik wyrósł jak grzyb po deszczu w połowie naczepy.
upewnienie się nie polega na popatrzeniu - "nic bezpośrednio za mną nie ma - walę", tylko ocenieniu jak szybko zbliża się pojazd na lewym pasie, drogowe cioty patrzą - " eee daleko jeszcze jest" i jadą, kierowca która ma chociaż trochę rozumu patrzy aż oceni prędkość - wtedy choćby 200 jechał to mu nie wyjedzie koleś który patrzy dłużej
Komentarze (76)
najlepsze
Wyprzedzanie niejednokrotnie zaczyna się tak, jak na tym filmie: Kierunkowskaz i nieważne, czy jest ktoś na lewym pasie, czy nie, ja zmieniam pas, a wy się martwcie. Robią tak wszyscy niezależnie od rejestracji: Polacy, Holendrzy, Belgowie, nawet Niemcy. Taka zmiana pasa ruchu nie jest może nagminna, ale zdarza
Jeśli mówimy o zachowaniu szczególnej ostrożności przy zmienianiu pasa, to mamy też prawo założyć że
NIE ZAPINDALA SIĘ NA ZJAZDACH I DOJAZDACH
upewnienie się nie polega na popatrzeniu - "nic bezpośrednio za mną nie ma - walę", tylko ocenieniu jak szybko zbliża się pojazd na lewym pasie, drogowe cioty patrzą - " eee daleko jeszcze jest" i jadą, kierowca która ma chociaż trochę rozumu patrzy aż oceni prędkość - wtedy choćby 200 jechał to mu nie wyjedzie koleś który patrzy dłużej