Równolegle do Przystanku Woodstock kilka osób związanych z Fundacją PRO postanowiło umieścić w okolicy wejścia na imprezę wystawę antyaborcyjną. Mimo, iż teren na którym umieszczono ekspozycję nie podlegał już pod obszar działania ochrony festiwalu, ekspozycja od początku budziła (nieżyczliwe) zainteresowanie woodstockowej ochrony

[tamlinek]

Cóż. Jakby mi ktoś tak obrzydzał przebywanie na Woodstocku, to osobiście bym tą wystawę usunął, pewnie spalił, wcześniej zadzwoniłbym po telewizję żeby zrobić przedstawienie. Trzeba się uczyć od polityków tego, co najlepsze :]

Kultura wymaga: nie wpieprzaj się z ubłoconymi butami do cudzego mieszkania. Panowie z PRO właśnie to zrobili.

[zz113]

Co komu przeszkadzało, że grupa osób chciała mieć właśnie w kontekście tej imprezy taką, a nie inną wystawę.

[w.....w]

Akurat "ta" wystawa ma za zadanie wzbudzać skrajne reakcje i myślę, że w tej mierze dopięła swego. Gdyby przed "konkurencyjną" imprezą postawić wystawę której motywem przewodnim byłaby ukrzyżowana kobieta reakcje byłyby identyczne.

[omega3]

@zz113

Co komu przeszkadzało, że grupa osób chciała mieć właśnie w kontekście tej imprezy taką, a nie inną wystawę.

Rozumiem, że gdybyś robił wielką imprezę w swoim mieszkaniu, a sąsiad umieścił nad twoimi drzwiami i ścianami obok drzwi, wielkie krwawe zdjęcia z operacji usunięcia nowotworu jelita grubego, albo resekcji żołądka nic by ci to nie przeszkadzało?

Kpisz czy o drogę pytasz?