Brygada potworów
1 lipca 1940 roku powołana została do życia jednostka, której zbrodnie i bestialstwo nie miały sobie równych. Hunowie Attyli, Mongołowie Czyngis Chana, Lisowczycy i Kozacy Budionnego wyglądali przy niej jak grzeczni ministranci.
Jariii z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 37
Komentarze (37)
najlepsze
Co widać zresztą po mundurze, czy szmacie, bo ten rodzaj to chyba tylko tak można nazwać.
To nie żadne potwory - zwykli niemieccy kryminaliści najgorszego sortu. Co ciekawe ruskie też wcielali i to masowo kryminalistów do armii ( nawet o to im wybuchła wojna w więzieniach tzn Sucza wojna ) tyle że na tle armii czerwonej ciężko się było wykazać okrucieństwem bo tam prawie każdy był jak zwierz ( statystycznie rzecz jasna )
a on nie ma broni, on się nie mści..."
jak pisał Broniewski.
Cytuję, dopóki jeszcze można, bo za jakiś czas zostanie oficjalnie zapomniane, w jakim języku mówili tzw. naziści.
Mój Dziadek walczył z Niemcami (i Ruskimi) - zawsze tak mówił; nigdy nie pojawiło się w jego ustach słowo naziści.
Do dzisiaj, czyli do momentu powstania artykułu (11/2011). Wcześniej musiało ich być o wiele więcej.
Niewielu poszło siedzieć, z bardzo prostej przyczyny. Procesy o zbrodnie wojenne toczą się tak, jak o zwykłe zbrodnie - nie wystarczy należeć do odpowiedniej jednostki. Trzeba udowodnić (np. na podstawie relacji świadków), że dana osoba osobiście i aktywnie uczestniczyła w takiej a takiej masakrze