no tak.. dane podane.. ale po przemyśleniu i lekkiej konsultacji ze znajomym prawnikiem postanowiłem delikatnie co nieco zamazać...póki nie ma wyroku ;)
szkoda zgnoić śmiecia a odpowiadać jak za człowieka...
@kuban99: Jestem świadomy, i uważam że sposób w jaki przedstawiłem tego oszusta jest optymalny, kto będzie chciał w ciągu paru chwil się dokładnie dowie kto to jest, a równocześnie nie dam mu możliwości zabrudzenia mi papierów ;)
@senorgarcia: ja bym jeszcze nie wysyłał, bo @mg1989sos nie nagrywał poprzedniej rozmowy. jak nagra kolejną to już ok ;) jak się oszust dowie, że może być nagrywany to będzie uważał na słowa.
Mam rozwiązanie na ten b----l. Podobny system stosuje się we Francji przy kupnie nieruchomości(metraż).
Jeśli ktoś kupił pojazd z zadeklarowanymi 100 000km przejechanymi, a później kupujący będzie w stanie udowodnić, że tak naprawdę pojazd przejechał 150 000km, to sprzedawca sądownie będzie wezwany do zwrócenia 1/3 (proporcjonalnie) ceny, którą dostał za pojazd. Podobnie gdyby pojazd miał przejechane 200 000km to zwróci połowę ceny. To by doskonale uregulowało rynek a dodatkowo to byłoby w
@FunWorld: To jest genialny pomysł w swojej złośliwości.
Kupujemy kilkunastoletniego Merca w dieslu. Bankowo ma przejechane 180k km (garażowany, serwisowany w ASO naturalnie). To pewne jest że przejechał pewnie z pół miliona. I szczerze mówiąc pewnie przejedzie drugie tyle. Sprzedawca zwraca nam kasę, mamy przyzwoity samochód za grosze, nieuczciwa menda znika z rynku.
Dochodzi inna sprawa: cwaniactwo regulujące cwaniactwo. Bankowo byliby ludzie, którzy by ten system wykorzystywali ze zdwojoną siłą.
Bo na normalnym rynku, Merc z kręconym przebiegiem miałby zbliżoną wartość do tego Merca z prawdziwym (ten sam samochód w końcu). Szukasz takiego auta łatwego do udokumentowania (np. aukcja z zeszłego roku z 2x większym przebiegiem), kupujesz kręconą furę, udowadniasz że sprzedawca Cię oszukał i odzyskujesz połowę gotówki. Potem wystawiasz samochód z
Komentarze (406)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
no tak.. dane podane.. ale po przemyśleniu i lekkiej konsultacji ze znajomym prawnikiem postanowiłem delikatnie co nieco zamazać...póki nie ma wyroku ;)
szkoda zgnoić śmiecia a odpowiadać jak za człowieka...
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Widzę konkretne podejście do tematu więc wykopuję, większość to wrzuca wykopy w stylu "oszukali mnie, co mam robić? Pomóżcie!"
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
#tysiacplusow
@ziggy123: Oprócz samego cofania mamy jeszcze poświadczenie nieprawdy w umowie kupna-sprzedaży. Może nie będzie aż tak źle...
Jeśli ktoś kupił pojazd z zadeklarowanymi 100 000km przejechanymi, a później kupujący będzie w stanie udowodnić, że tak naprawdę pojazd przejechał 150 000km, to sprzedawca sądownie będzie wezwany do zwrócenia 1/3 (proporcjonalnie) ceny, którą dostał za pojazd. Podobnie gdyby pojazd miał przejechane 200 000km to zwróci połowę ceny. To by doskonale uregulowało rynek a dodatkowo to byłoby w
Kupujemy kilkunastoletniego Merca w dieslu. Bankowo ma przejechane 180k km (garażowany, serwisowany w ASO naturalnie). To pewne jest że przejechał pewnie z pół miliona. I szczerze mówiąc pewnie przejedzie drugie tyle. Sprzedawca zwraca nam kasę, mamy przyzwoity samochód za grosze, nieuczciwa menda znika z rynku.
B---a.
Dochodzi inna sprawa: cwaniactwo regulujące cwaniactwo. Bankowo byliby ludzie, którzy by ten system wykorzystywali ze zdwojoną siłą.
Bo na normalnym rynku, Merc z kręconym przebiegiem miałby zbliżoną wartość do tego Merca z prawdziwym (ten sam samochód w końcu). Szukasz takiego auta łatwego do udokumentowania (np. aukcja z zeszłego roku z 2x większym przebiegiem), kupujesz kręconą furę, udowadniasz że sprzedawca Cię oszukał i odzyskujesz połowę gotówki. Potem wystawiasz samochód z
Oszustwo, grozby, jakie to typowe dla zwyklych pospolitych cfaniaczkow ktorych nalezy tepic.
Bedziesz raportowal z przebiegu akcji?