Do lekarza nie trafisz, bo się nie dodzwonisz. Zapisy tel to fikcja!
Sygnał ciągle zajętej linii telefonicznej, wesoła melodyjka oczekiwania, głos automatycznej sekretarki, która prosi o cierpliwość lub po prostu zero odzewu ze strony pracownika przychodni - tak zwykle kończy się próba telefonicznej rejestracji do lekarza w poznańskich przychodniach.
Sorrybardzo z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 83
Komentarze (83)
najlepsze
-telefonu nikt nie odbiera
-odbiorą jak już skończą się "numerki" i zapisy dopiero na miesiąc w przód
-przed
Kolejna patologia w polskiej służbie zdrowia (także prywatnej) to traktowanie ludzi jak bydło - rejestrowanie kilkanastu/kilkudziesieciu pacjentów na ten sam czas i lekarz przyjmuje na zasadzie "kto pierwszy".
Wtedy dochodzi do tego, że ludzie przychodzą coraz wcześniej żeby ustawić się w kolejce i gdy przychodzisz na umówioną godzinę okazuje się, że nie, nie zostaniesz przyjęty w umówionym czasie, ale jesteś nr 20 w kolejce bo ludzie zaczęli się ustawiać
Szkoda, że wielu zapomina o tym, że w kolejce czeka wielu pacjentów, którzy akurat są obsługiwani i recepcja nie powie "przepraszam, telefon".
A, i w tych przychodniach, w których ja bylem telefony było słychać.
@fledgeling: Portal Pacjenta. Polecam.