Anegdota. Mój znajomy zmienił pracę, okazało się że ekipa jest spoko a kierownik równy więc uprzedził żonę że "się spóźni" bo integruje się z nowymi współpracownikami..
Potem jego żona opowiada: godz. 22, telefonu nie odbiera zadzwonił ktoś do drzwi, otwiera i widzi obcego człowieka z jej mężem na plecach który mówi: Dzień dobry, przedstawia się z imienia i nazwiska, jestem kierownikiem Rafała i właśnie PRZYPROWADZIŁEM Pani męża do domu... ;)
haha uwielbiam ta "dzikosc" i spontan naszych slowianskich bracii... Pamietam jak w dziecinstwie i w PL mozna bylo zobaczyc podobne akcje no ale teraz u nas prawie hAmeryka wiec albo nie wypada a jak wypada to tylko byc gejem i sie z tym afiszowac...
@danielsontheweb: e tam.dalej jest po slowiansku,Kilka lat temu pierwszy wyjazd z kumplami nad jezioro, nie do domkow tylko na namioty, do najblizszego sklepu jakies 40-50 minut na pieszo przez pole. My po 16 lat. ostatniego dnia o 21.40 koniec alko. Biegiem do sklepu. zdazylismy. ale jako ze byl ostatni dzien to ledwo we 3 wyzbieralismy na polowke starogardzkiej, ale sie udalo. Oczywiscie nikt nie bedzie godzine czekal zanim dojdziemy do
@osochozi: Mnie się wydaje, że oni to go na imprezę wyciągali, a jak się dźwigał to pewnie mamrotał, że nie pozwoli się wyciągnąć na dalsze picie i wraca. :-)
@Jarek_P: Wielki plus dla ojca, ja się nie chcę rozmnażać(takie geny powinny być unicestwiane), ale jeśli wypadek losowy zadecyduje o tym, że jednak zostanę(i tutaj kolejne założenie, że będę miał syna[rzecz wygląda inaczej z córkami]) to chcę być mentalnie na poziomie Twojego ojca. Dałbym dwa plusy, ale zapomniałem hasła do multi.
Komentarze (81)
najlepsze
Potem jego żona opowiada: godz. 22, telefonu nie odbiera zadzwonił ktoś do drzwi, otwiera i widzi obcego człowieka z jej mężem na plecach który mówi: Dzień dobry, przedstawia się z imienia i nazwiska, jestem kierownikiem Rafała i właśnie PRZYPROWADZIŁEM Pani męża do domu... ;)
@Przygoda: W internetach to się mówi #coolstory
Na jednaj z imprez, tak się na kolega zważył, że trzeba było mu trochę pomóc wrócić do domu.
Niestety nie chcieliśmy zobaczyć się z jego rodzicami, więc położyliśmy go na wycieraczce i zadzwoniliśmy dzwonkiem.
Następnego