A dlaczego policja i straż miejska ma sie nie interesowac "kto, co i gdzie zarzywa" skoro przepisy mówią, że od 18 roku, a bierze jakiś szczyl w podstawówce to mają prawo interweniować i to jak najbardziej.
Dzieciaki z podstawówki mają dostęp do wszystkiego, a jeśli chodzi o samą akcję to jestem jak najbardziej na tak! Państwo nie ma prawa rozkazywać mi co mogę brać, a czego nie. Jest to tylko i wyłącznie mój świadomy wybór w końcu nie od parady mam wolną wole.
Jeśli ktoś chce takie specyfiki przyjmować -czemu nie? Każdy jest odpowiedzialny za siebie i zna konsekwencje (mówię o ludziach dorosłych prawnie). To tak jak z pasami bezpieczeństwa w samochodach: nie chcesz- nie zapominaj- tu chodzi o Twoje życie i zdrowie- rób z nim co chcesz ;-)
Bzdura - budżet (czyli my) ponosi potem koszty leczenia tych co się uzależniają, więc państwo ma interes w dokuczaniu tym sklepom i reprezentuje też mój interes (moje podatki).
Te całe dopalacze to jakiś syf. Sama chemia.. nie mówcie, że wolicie aby legalnie sprzedawali to toksyczne gówno, a zakazywali niby tak groźnego narkotyku jakim jest marihuana. Z dobrego źródła - 100% naturalna i dużo dużo mniej szkodliwa.
Przeraziłem się gdy mój znajomy, który ma brata w gimnazjum opowiedział mi historie, że praktycznie każdy dzieciak jara to gówno ze sklepu dopalaczy. Moim zdaniem powinni to zamknąć w cholerę.
Z całym szacunkiem, ale ja akurat wiem, od swojej szwagierki (16 lat), że u nich w gimnazjum to paliło się trawę, a i bardzo często pojawiały się piguły.
Ona była mądra i nie zażywała.
I to wystarczy.
Co było dość szokujące - to, że wszyscy o tym wiedzili - rodzice, nauczyciele, dyrektor.
Z całym szacunkiem, ale ja akurat wiem, od swojej szwagierki (16 lat), że u nich w gimnazjum to paliło się trawę, a i bardzo często pojawiały się piguły.
Ona była mądra i nie zażywała.
I to wystarczy.
Co było dość szokujące - to, że wszyscy o tym wiedzili - rodzice, nauczyciele, dyrektor.
Dopiero gdy komuś stanie się krzywda po zażyciu "DOPALACZY" (szpital, kalectwo, śmierć) lub pod wpływem tych środków zacznie strzelać z UZI w szkole - wtedy sklepy zostaną zamknięte. Więc musimy poczekać.
Narkotyki to nie zabawa. Mój kolega przez to stracił życie...
ZAKOP dla ćpunów! Jak ktoś chce to i tak sobie trawke kupi, a nie jeszcze będą na tej dilerce zarabiać. Do tego te specyfiki są znacznie bardziej szkodliwe niż alk czy ganja. Sracze a nie dopalacze, bo potem się ma problemy żołądkowe
Komentarze (37)
najlepsze
I pytanie "wkurza Cie to", odpowiedz "tak", "nie"
dlaczego dziwi was ze w tym momencie "nie" interpretowane jest jako "jest mi to obojętne"?
Miałeś na myśli "zażywa", czy "warzywa" ?
Przeraziłem się gdy mój znajomy, który ma brata w gimnazjum opowiedział mi historie, że praktycznie każdy dzieciak jara to gówno ze sklepu dopalaczy. Moim zdaniem powinni to zamknąć w cholerę.
Ona była mądra i nie zażywała.
I to wystarczy.
Co było dość szokujące - to, że wszyscy o tym wiedzili - rodzice, nauczyciele, dyrektor.
Ona była mądra i nie zażywała.
I to wystarczy.
Co było dość szokujące - to, że wszyscy o tym wiedzili - rodzice, nauczyciele, dyrektor.
Narkotyki to nie zabawa. Mój kolega przez to stracił życie...