Siła Pingwina
"Linux jest dla informatyków! Na Linux nie da się pracować! Będą się z nas śmiać! Poważne firmy nie pracują na Linux!" Czyli historia o tym, jak właściciele firmy na oprogramowanie "do pisania emaili i dokumentów Worda" wydają połowę budżetu firmy, bo przecież to musi być Windows i koniec! :)
k.....k z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 86
Komentarze (86)
najlepsze
Nie wspominając o bardziej przyziemnych problemach jak np. 40 letnia księgowa której
Koniec dokumentu to już w ogóle kosmos "a) How to install the Epson Cx3200 device without recompiling the whole kernel under Linux?", ale teraz rekompilacja rzeczywiście jest o wiele rzadziej potrzebna niż
No i teraz skrócilismy instrukcję do
1) W XP włóż płyte, kliknij install, 4x next i volia.
2) W linuksie ściągnij sterownik, kliknij 2x na ikonę i 1x na TAK.
Efekt podobny
Nieprawda, trochę nadymany balon.
Może spora grupa, ale "wszystkie"? Powodzenia w profesjonalnej pracy na darmowych odpowiednikach kombajnów graficznych, czy muzycznych. Nawet nie wspominam o Libre / open office, który przy prostych tekstach jest ok, ale przy zaawansowanych bazach danych, zaczyna się
@simperium: W tym momencie dał bym w ryj każdemu kto zaawansowaną bazę danych na MS Office stawia
Ok, koniec dyskusji i tak nic nie wskóram
pisane z debiana z xfce na lapku
Niestety, w firmach wykorzystuje się i będzie jeszcze bardzo długo Windowsy tylko z jednego powodu - support. Jak coś się zepsuje, to walimy do supportu i mamy problem z głowy - nie trzeba inwestować w infrastrukturę IT, która kompa ogarnie.
Oczywiście, można wykupić support od Canonical albo Red Hata - ale samo Canonical oferuje wsparcie tylko mailowe, do tego
"Po zainstalowaniu Windowsa trzeba zainstalować mnóstwo sterowników (grafika, dźwięk, sieć)."
Ostatnim Twoim Windowsem był pewnie XP.
"Na Linuksie wszystko to działa od razu po instalacji"
Zależy od sprzętu. Bo może się okazać, że nowo kupiony tuner DVB-T nigdy nie zadziała, a urządzenie wielofunkcyjne będzie oferować tylko połowę swoich możliwości. Nie wspominając o np. przełączaniu grafik w laptopach, bo nawet taki badziew działający od lat pod Windows stanowi dla linuksa problem,
@Ragnarokk: Tak do Płatnika. :)
Komentarz usunięty przez moderatora
A. To kup ode mnie używany przez rok w firmie sprzęt za więcej niż 50% ceny zakupu...
B. Wymień mi oprogramowanie potrzebne małej firmie do pracy biurowej (o tym w tekście mowa), które nie ma "zamiennika". Zechcesz podać przykłąd czym miałby być zainfekowany plik - konkretnie?
C. Nie wiem w jakim gronie się obracasz, ale w biznesie raczej nikt nie daje +10 do szpanu - chodzi o wizerunek i wiarygodność.
Dziękuję
Opychasz na allegro, myślę, że znajdziesz parę osób, które to kupią.
Dlaczego teraz ograniczasz wpis do programów tylko małej firmy biurowej? Ale
"B. Wymień mi oprogramowanie potrzebne małej firmie do pracy biurowej (o tym w tekście mowa), które nie ma "zamiennika".
Przypuśćmy, że chciałbym wprowadzić linuksa w urzędzie gminy (tyle się mówi o otwartym oprogramowaniu w samorządach). Jesteś w stanie podać odpowiedniki tych programów (najlepiej na wolnej licencji, ale nie jest to konieczne):
http://www.wokiss.pl/pliki/cennik_programy_radix.pdf
Ja pier^&^
google --> forum ubuntu/fedory etc
forum --> szukaj --> wpisujesz swoj problem
wyszukiwarka daje za duzo niechcianych wynikow? moze zmien slowo-klucz? moze poczytaj dzial techniczny gdzie juz 100 osob opisalo twoj problem?
po 2 miesiacach korzystania z ubuntu smialem sie z ludzi, ktorzy nie potafili byle programu pod linuxa zainstalowac, bo ciezko