Overthinking... - czyli jak stworzyć problem, którego nie było?
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_5b9IdPdrkxHMzQ71yVS59x7O4JdVkwoX,w300h194.jpg)
Kilka słów o dość mało znanym problemie, ale mającym ogromny wpływ na życie osób, które tego doświadczają.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 197
Kilka słów o dość mało znanym problemie, ale mającym ogromny wpływ na życie osób, które tego doświadczają.
Komentarze (197)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@Qster:
Gorzej jeśli to wynika z faktu, że jest się mniej bystrym od innych i trzeba potem albo w trakcie rozmyślać intensywnie nad drobnostkami, których rozwiązanie (rozegranie) innym przychodzi łatwiej jakby naturalnie. Więc cały artykuł w takim przypadku nie jest i zbyt intensywnej pracy umysłu, ale o jego ograniczeniu.
;(
- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolone...
Małgosia:
- Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz, że za mało i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posolę odpowiednio obiad? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i kłamię!? Ja kłamię?! Może ja tylko kłamię?! Może w ogóle uważasz, że jak kłamię,
Ale w codziennym życiu to tragedia. Nikomu nie ufam. Ostatnio kupiłem motocykl. Do teraz myślę, a co jeśli sprzedał mi bubla, co jeśli jest kradziony? Co jeśli.... i tak dalej - nie przespane noce. Ciągły stres.
Albo jak ktoś nie odpiszę na email w krótkim do 24h, lub
A myślałam, że jestem w tym zupełnie odosobniona. W moim przypadku takie analizowanie sprowadza się często do kontaktów międzyludzkich, zwłaszcza do osób na których mi zależy. Chłopak nie odpisał na smsa przez godzinę czy dwie/nie odebrał telefonu, to myślę czemu: nie ma telefonu przy sobie, nie ma czasu, a jak tak, to czemu nie ma? wyszedł do wc, rozmawia z kimś, a może akurat spędza czas z jakąś inną dziewczyną,
Umysł człowieka działa w dziwny sposób, naprawdę.
@magik111: A teraz myślisz, że nie jesteś?
Hm, moje nadmyślenie wygląda inaczej. Nie jest negatywne. Nie zawiera oceny. Głównie opiera się na poszukiwaniu elementów nadrzędnych, czyli znajdowaniu klas abstrakcji i próbie "katalogowania" przedmiotu. Weźmy np przykładową sytuację z windą i szefem. Pojawia się myśl "szefowie bywają bardzo zajęci. -> wszyscy? nie. niektórzy. dlatego bywają, nie są. jakich znam innych szefów? ... szef to
Często przed samym zaśnięciem, zaczynam myśleć o dużej ilości spraw. Myślę o jednym, nie kończę tego i zaraz przechodzę do innego tematu, który miał jakąś część wspólną z poprzednim i za moment przechodzę do następnego, który też tam jakoś był powiązany z poprzednim itd... Nieraz zabawnie się robi, jak sobie uświadomię z jakiej sprawy na samym początku, rozmyślaniem przeszedłem aż do
Żona mnie tym ZABIJA każdego dnia. Jest tak:
- Za dwa tygodnie są imieniny wujka Franka, musimy tam pójść.
- Ok.
- Ale to jest w piątek, pracujemy do późna, nie wyrobimy się żeby być na 18.
- No to będziemy na 19.
- Nie, może wyjdę wcześniej z pracy, przyjedziesz po
Bo tak - ja
JEJ pamiętnik:
"Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny. Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z
koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja wina... dotarłam trochę z opóźnieniem; ale on nic nie
powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go
Teraz poważnie się zastanawiam czy to faktycznie jakaś choroba psychiczna, czy po prostu kolejne szukanie wymówek jak prokrastynacja.
Dawniej było lenistwo i już. a Teraz widze u siebie prokrastynację, dodatkowo overthinking pokaźnie rozwinięty (naprawdę wielu rzeczy przez to nie robię, boję się podjąć... bo co jak się nie uda..) a na dodatek, jeśli tak łatwo wynajduję sobie choroby i je przypisuję to już chyba jest hipochondria.
I jak tu żyć,
Dawniej było lenistwo i już. a Teraz widze u siebie prokrastynację, dodatkowo overthinking pokaźnie rozwinięty (naprawdę wielu rzeczy przez to nie robię, boję się podjąć... bo co jak się nie uda..) a na dodatek, jeśli tak łatwo wynajduję sobie choroby i je przypisuję to już chyba jest hipochondria.
@
Kiedy nam na kimś zależy, staramy się być mili, odpowiadamy na "do widzenia", piszemy te buźki w smsach. Brak tego starania to sygnał alarmowy, znak niezadowolenia lub znudzenia lub a potem niestety utraty pracy lub dziewczyny.
Kiedy nam na kimś zależy, staramy się
@NeXIcE: Według twojego rozumowania np. szefowi ma na mnie zależeć tak? :) Ja jak mam zły humor albo mam dzień pod tytułem "robot" (zap%!!#%!am jak maszyna - liczą się tylko dane, odpowiedzi, informacje) to np. piszę, nawet do ważnych współpracowników, takim równoważnikami że masakra. Pytanie, dane, termin. I często się okazuje że dzięki temu dużo szybciej zdobywam potrzebne mi informację
Ale znalazłem lekarstwo - po prostu chwilę myślę, jak sam się zachowałem (dobrze/źle) i jak się czułem w danej sytuacji.
Na przykład ostatnia sytuacja z koleżanką - na pierwszym naszym spotkaniu (impreza) troche nas poniosło, całowaliśmy się, przytulaliśmy itp. Potem spotykaliśmy się by się lepiej poznać i zbudować poważny związek. Zawsze to ja do niej przyjezdzalem, dzwonilem, ponosiłem koszty całości,
Powinniśmy stworzyć grupę wsparcia nadmyślących. Mnie tego typu rzeczy wykańczają w uczuciach do innych, normalne życie codziennie spoko, ale jeżeli emocje
- lisica pożyczy mi patelnię, zrobię sobie jajecznicę, lisica jest fajna, pożyczy mi... zaraz zaraz, lisica jest chytra a to lisica pewnie nie pożyczy mi tej patelni, tak! Ta wstrętna lisica na pewno nie pożyczy mi patelni, nie ma mowy. To straszne skąpiradło, nie mam na co liczyć!
Puka do lisicy, ona otwiera a zajączek prosto z mostu:
- A wypchaj
Nie wiedziałam, że nadmierne myślenie ma swoją "naukową" nazwę, ale zdecydowanie wiem, że mnie dotyczy. Kiedyś było o wiele gorzej, nie spałam przez całymi nocami, bo ciągle o czymś myślałam. Teraz jest lepiej tak z pół godzinki, godzinkę przed snem i jakoś z samego zmęczenia odpływam. A o czym myślę? Tak, jak w artykule analiza całego dnia, czyli o bzdetach np. bo
Co więcej ta moja teoria zgadza się z sentencją na zdjęciu - stworzyli nowy problem (np. teorię względności) którego wcześniej nie było. Ale co to za piękny problem :-)))
Strasznie ryje banie jak np. koleżanka nie odpisuje długo choć jest dostępna na GG itp.
Ale też przydaję się, nie raz w jakiejś głupiej sytuacji dość szybko ogarnąłem wiele dróg ucieczki z niej, znając jeszcze plusy i minusy wszystkich dróg.
Opisałabym szerzej, ale zawsze kiedy piszę posty na forum, komentarze, czy cokolwiek innego, to zastanawiam się pół godziny, czytam, poprawiam następne 10, a później dochodzę do wniosku, że może lepiej to wszystko skasować. Uciążliwa przypadłość.
Ich świadomość weszła na wyższy poziom znaleźli nowe problemy. Im więcej jesteś świadomy tym się okazuje, że więcej masz do rozpracowania.
I powiem, że wiele z technik NLP nie działa, przynajmniej na mnie, ale
Nie zgodzę się, że proces jest bardzo destrukcyjny. Pytanie czy potrafimy nad nim panować. To jak z jazdą samochodem. Potrafi być destrukcyjna, ale gdy nauczymy się prowadzić, to może być niezwykle przydatna - można pokonać dużą odległość w krótkim czasie. A dogłębne myślenie nad czymś może
A ja miałem nadzieję, że będę miał okazję