Overthinking... - czyli jak stworzyć problem, którego nie było?
![Overthinking... - czyli jak stworzyć problem, którego nie było?](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_5b9IdPdrkxHMzQ71yVS59x7O4JdVkwoX,w300h194.jpg)
Kilka słów o dość mało znanym problemie, ale mającym ogromny wpływ na życie osób, które tego doświadczają.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 197
Kilka słów o dość mało znanym problemie, ale mającym ogromny wpływ na życie osób, które tego doświadczają.
Komentarze (197)
najlepsze
Opisałabym szerzej, ale zawsze kiedy piszę posty na forum, komentarze, czy cokolwiek innego, to zastanawiam się pół godziny, czytam, poprawiam następne 10, a później dochodzę do wniosku, że może lepiej to wszystko skasować. Uciążliwa przypadłość.
Nie zgodzę się, że proces jest bardzo destrukcyjny. Pytanie czy potrafimy nad nim panować. To jak z jazdą samochodem. Potrafi być destrukcyjna, ale gdy nauczymy się prowadzić, to może być niezwykle przydatna - można pokonać dużą odległość w krótkim czasie. A dogłębne myślenie nad czymś może
A ja miałem nadzieję, że będę miał okazję
Planuję wszystkie możliwości rozwiązania sytuacji, układam sobie dialogi w rozmowie, która jeszcze się nie odbyła, po to aby później być przygotowanym na każdą ewentualność. A gdy coś się nie uda, to później godzinami albo dniami zastanawiam się gdzie popełniłem błąd i wszystko znów analizuję. Nie wiem skąd to się u mnie wzięło i nie wiem czy kiedyś minie. Czasami przynosi to jakieś pozytywne efekty, ale bardzo rzadko.
Na przykład
Zastanawiam się tylko, jak z tego wybrnąć, gdybym to ograniczył, to rozwiązałoby się jakieś 60% moich wewnętrznych problemów i konfliktów :).
– mój umysł tworzy również kilka pozytywnych analiz sytuacji, z tymże zawsze wydają się one mniej prawdopodobne niż te negatywne
– nauczyłem się, że w tych mniej poważnych sytuacjach najbardziej prawdopodobna jest ta neutralna analiza i zazwyczaj udaje mi się jej trzymać… ale to tylko w sytuacjach, w których mniej mi zależy
Czasem pytając kogoś, o czym myślisz? Ona odpowiadała, o niczym? A mnie zawsze to dziwiło i zastanawiało jak to możliwe nie myśleć w bezczynności. Ja tak nie potrafię(jedynie mogę myśleć o nie myśleniu :D), u mnie