Zaczyna się on od narodzin człowieka, który po kilku godzinach spędzonych w sali porodowej, zostaje zaprowadzony na salę sądową. gdzie rozpoczyna się jego proces. Po kilku minutach rozprawy zostaje ogłoszony wyrok : "kara śmierci". Proces się kończy, wszyscy się rozchodzą, dziecko zostaje umieszczone w dużej sali w której będzie oczekiwało na wykonanie wyroku, razem z innymi skazanymi. W sali ustawione są krzesła, jest długa kolejka,
Ja mam pomysł na inny: monter kablówki przychodzi do samotnej seksownej kobiety i pyta się, czy ta chciała mieć założoną telewizję. Ona mówi, że tak, wpuszcza go po czym okazuje się, że monter zapomniał narzędzi. Na to kobieta pyta się czy na pewno wszystkich narzędzi zapomniał. A potem...
To powinna być reklama społeczna promująca legalizację narkotyków, a nie zachęcająca do niebrania ich. Zobaczcie, że praktycznie wszystkie przedstawione negatywne sytuacje wynikają z penalizacji - przemyt, wojna gangów, niewolnicza produkcja.
@pryschnitz: ja zauważyłem tylko prześwietlenie które może świadczyć o tym że problemem który jest przedstawiony jest nielegalność specyfiku, pierwszy obraz nie ma nic wspólnego z problemami prawnymi na 100 procent, a wiesz że podczas wydobywania węgla codziennie ginie więcej osób niż od "war on drugs" w meksyku?
20000 górników ginie rocznie tylko w cywilizowanych kopalniach węgla kamiennego w których liczy się takie wypadki, nie licząc chin, afryki, i ameryki południowej, ,
@o90: Złoto czy diament mają wartość bo są RZADKIE. Od kiedy to roślina koki lub maku ma jakąkolwiek wartość? Odkąd nielegalna jest ich uprawa. Nikt tego nie może robić więc tylko czarny rynek może na tym położyć łapki.
@Platyna: uważam, że nie do końca masz rację. zawsze masz ludzi, którzy czegoś chcą (w tym wypadku kokainy), nie chcą albo nie wiedzą czy chcą. Ta kampania przecież ma dotrzeć do takich, którzy nie wiedzą czy chcą, a dzięki temu, w ich pamięci pozostanie jak najgorszy obraz kokainy - i o to chodzi. Jasne, że Kolumbia będzie tym ludziom zwisać, ale ogólna ocena kokainy w ich umysłach spadnie.
Technicznie fajnie, ale pomysł z maszynką mielącą ludzi pojawił się już w filmie Alana Parkera "The Wall". Poza tym taki nachalny dydaktyzm jest odstręczający. Szanuję Bagińskiego jako artystę, ale z reklamową "edukacją" ludzi mógłby dać sobie siana.
Animacja naprawdę bardzo fajna, jednak jako reklama społeczna słaba. Zbyt skomplikowana to po pierwsze, poza tym uczyli nas, że straszenie i wzbudzanie negatywnych emocji powoduje, że odbiorca nie słucha przekazu.
Przecież ta animacja jest żałośnie słaba. Taki dydaktyzm na siłę, ale właściwie nie wiadomo co chce pokazać. Może zachęcić ludzi do zrezygnowania z kokainy, bo gangsterzy giną przez nią Meksyku. Na pewno wpłynie to na osoby, które nie dbają nawet o własne zdrowie i życie.
Jedyne co efektowne, to ta krew z nosa na koniec. Jednak moim zdaniem to bardziej zachęca do brania kokainy.
Ludzie się podniecają wyłacznie dlatego, że to Bagiński,
Komentarze (73)
najlepsze
Zaczyna się on od narodzin człowieka, który po kilku godzinach spędzonych w sali porodowej, zostaje zaprowadzony na salę sądową. gdzie rozpoczyna się jego proces. Po kilku minutach rozprawy zostaje ogłoszony wyrok : "kara śmierci". Proces się kończy, wszyscy się rozchodzą, dziecko zostaje umieszczone w dużej sali w której będzie oczekiwało na wykonanie wyroku, razem z innymi skazanymi. W sali ustawione są krzesła, jest długa kolejka,
Ja mam pomysł na inny: monter kablówki przychodzi do samotnej seksownej kobiety i pyta się, czy ta chciała mieć założoną telewizję. Ona mówi, że tak, wpuszcza go po czym okazuje się, że monter zapomniał narzędzi. Na to kobieta pyta się czy na pewno wszystkich narzędzi zapomniał. A potem...
20000 górników ginie rocznie tylko w cywilizowanych kopalniach węgla kamiennego w których liczy się takie wypadki, nie licząc chin, afryki, i ameryki południowej, ,
Komentarz usunięty przez moderatora
Autor pisał to na amfetaminie?
Jedyne co efektowne, to ta krew z nosa na koniec. Jednak moim zdaniem to bardziej zachęca do brania kokainy.
Ludzie się podniecają wyłacznie dlatego, że to Bagiński,