Biskupi: Religia musi być przedmiotem obowiązkowym!
Umieszczenie religii i etyki w grupie zajęć nadobowiązkowych może być pokusą dla samorządów do ograniczenia tych lekcji – uważa sekretarz generalny KEP bp Wojciech Polak i postuluje wprowadzenia zmian do rozporządzenia MEN ws. ramowych planów nauczania.
X.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 11
Komentarze (11)
najlepsze
edit: właśnie zauważyłem, że niżej Defender napisał to samo...
Inna sprawa jest taka, że moim zdaniem nazwa przedmiotu "religia" jest błędna. Prawidłowo powinno być "religia rzymskokatolicka", bo przecież katecheta lub ksiądz nie omawia innych religii tylko indoktrynuje tą "jedynie słuszna i prawdziwą" kolejne pokolenia dzieci.
Komentarz usunięty przez moderatora
Rozporządzenie MEN niczego nie zmieni w realiach nauczania religii w szkole. Kto chodził, ten będzie chodzić. Kto nie chodził, ten nie będzie. Katecheci pozostaną, pieniądze też. Rekolekcje, pierwsze komunie, rozpoczęcia roku szkolnego, itp też.
Zmieni się tylko status. Określenie religii jako przedmiot nieobowiązkowy, formuje przekaz z pieczęcią państwa, że "kościół wprawdzie jest, ale wolno go olać".
A to już jest realnym uszczerbkiem dla władzy
Uczniowie omijają te lekcje szerokim łukiem, a często nawet nie muszą bo ksiądz zwyczajnie nie przychodzi na zajęcia albo puszcza ich do domu. Na zajęciach grają w karty, odrabiają inne lekcje albo oglądają filmy, od czasu do czasu porozmawiają z księdzem o jego nowym iPodzie, znam też księdza, który spogląda w ścianę nie odzywając się dzięki temu