Przyjechała zagranica do Polski, zakaz został zignorowany, pewnie dekretem odgórnym nie egzekwowany - teraz czekamy na koniec mistrzostw i dzielnych stróżów prawa, którzy będą znów ścigali studentów w parku :/
tez tego nie rozumiem... kupujesz fajki palisz sobie i jest ok ale jak kupisz piwo w sklepie i je przed nim otworzysz w celu wypicia to dostajesz mandat :O
wg mnie mandat powinien byc dopiero wtedy gdy ktos pod wplywem zle sie zachowuje a nie generalizowac ze otworzenie piwa = wybita witryna sklepowa
Wytłumaczy mi ktoś dlaczego spożywanie alkoholu pod chmurką jest w ogóle zakazane? W Niemczech bez problemu można spożywać alkohol na mieście, w parku. Są czasami wyznaczone strefy gdzie nie można, ale ogólnego zakazu nie ma.
@jacekn67: Jak we wszystkich cywilizowanych krajach. Dziękuj SLD. Niedawno był o tym wykop, gdzie z sejmowej mównicy ci posłowie bełkotali bez żadnej logiki...
Siedzieliśmy z kumplami nad Wisłą w Warszawie przed meczem z Grekami. Tuż nad samym brzegiem na takim cypelku, nagle płyną dzielni policjanci swą łodzią motorową niczym Micz Djukanon z Bej Łocza. Stają obok nas jakieś 2m. i z uśmiechem na ustach mówią "na zdrowie". Da się? A pewnie, że się da.
Z ciekawości spytałem innych w centrum jak to teraz z alko jest na mieście. Odpowiedzieli, że jeśli ktoś sobie normalnie pije
To prawo jest tak naprawdę na rękę restauratorom - właścicielom ogródków piwnych. Okazuje się bowiem, że po jednej stronie drewnianego płotka wypicie piwa oznacza kulturalne spędzanie czasu wolnego, zaś po drugiej to skrajna patologia.
Ja mandat za picie dostałem dwukrotnie. Raz siedzieliśmy z dziewczyną w parku i piliśmy wino. Kocyk, kieliszki - prawdziwa patologia.
Drug raz z kumplem za picie piwa w parku. Tym razem, żeby było śmieszniej radiowóz szukał nas około
dwukrotnie. Raz siedzieliśmy z dziewczyną w parku i piliśmy wino. Kocyk, kieliszki - prawdziwa patologia.
Drug raz z kumplem za picie piwa w parku. Tym razem, żeby było śmieszniej radiowóz szukał nas około 20 minut (przyznali nam się do tego sami policjanci). Doniósł na nas jakiś obywatel obserwujący okolicę lornetką z pobliskiego bloku. Komizm sytuacji polegał na tym, że mandat dostaliśmy za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym
@Rodriquez: Inaczej by tego nie robili, to oczywiste, że tak. Ludzie zasadniczo robią cokolwiek aby odczuwać z tego przyjemność. Niektórzy nawet z bezinteresownego sk!!!ysyństwa potrafią ją czerpać- to już jest wyższa, zaawansowana ewolucyjnie forma poprawiania sobie humoru.
Prawo to prawo i trzeba postępować zgodnie z nim. Ale nigdy nie zrozumie dlaczego pijąc jedno piwo na ławce dostanę do 100 zł kary. Bo niby co złego robię? Ustawa o wychowaniu w trzeźwości mówi ze nie mogę pić w miejscu publicznym bo mogą mnie zobaczyć dzieci i od razu będę ich wzorem do naśladowania? A tatuś w domu piwka nie pije albo jak pije to się chowa przed synem? Wychowałem się
Fakt faktem, nieco denerwujące jest, że nie można wypić sobie piwa z kolegami w np parku. Nie żadne tam ordynarne picie od razu, tak dla zdrowotności tylko :]
Ostatnio w moim mieście był zorganizowany jarmark i dostałem mandat za "spożywanie alkoholu poza miejscem imprezy" , czyli czyt. 2 metry za ogrodzeniem na ławce, gdzie na dodatek nigdzie dookoła nie było napisane w celach informacyjnych czegoś w stylu "witamy" lub "nie wychodź tam
Ja dostalem mandat w zeszlym roku latem. Stalem z kumplem z browarem. Kiedy zajechala policja postawilismy piwo na ziemi i powiedzielismy ze to nie nasze i nie przyjelismy mandatu. Policja skierowala sprawe do sadu. Ja niestety nie moglem byc na rozprawie bo wrócilem do pracy zaa granica. W kazdym badz razie sad obnizyl mandat ze 100zl do 50zl. Kumpel zaplacil, a ja nie. Kiedy po pól roku przyjechalem do Polski w skrzynce
Nie, nie i jeszcze raz nie. Sam lubię się napić poza domem, ale nie ma szans by to przeszło. Ta ustawa trzyma dresów jako-tako, że nie piją o 14 czy 15 bo policji sporo, dopiero koło 23-24 wychodzą na ulicę z piwami. A tak będzie strach wyjść na ulicę w jakiejś gorszej dzielnicy
@wytryh: Z jednej strony jak dziewczyna mądra to wiadomo co, i nawet się nie przejmuj takimi przygłupami. Z drugiej nie zapuszczaj się w takie miejsca, trzeba trzymać klasę.
To może ja skomentuję meritum, uzbierać sobie i możemy milion podpisów, a rząd może je spłukać do kibla i tyle w temacie. BONUS - Nie można też w żaden sposób odwołać nikogo z rządu.
ja jestem za wprowadzeniem prohibicji, nie wiem jak u was ale w Łodzi alkoholizm jest szeroką patologią, rzygać się chce jak idzie się do sklepu i widzi po drodze tych co 'piją pod chmurką'
Komentarze (137)
najlepsze
Nawet w metrze w Warszawie nie robili problemów ludziom. Wszystko z uśmiechem i dopingiem na ustach.
Nad Wisłą to samo. Może to policyjne 3xT, którego jedną ze składowych jest "tolerancja"?
Brawo! Bo obawiałem się masowych mandatów, szczególnie na turystach. A tu - miłe! - zaskoczenie.
;)
wg mnie mandat powinien byc dopiero wtedy gdy ktos pod wplywem zle sie zachowuje a nie generalizowac ze otworzenie piwa = wybita witryna sklepowa
@Mete: Nawet niekoniecznie pod wpływem :)
Z ciekawości spytałem innych w centrum jak to teraz z alko jest na mieście. Odpowiedzieli, że jeśli ktoś sobie normalnie pije
Ja mandat za picie dostałem dwukrotnie. Raz siedzieliśmy z dziewczyną w parku i piliśmy wino. Kocyk, kieliszki - prawdziwa patologia.
Drug raz z kumplem za picie piwa w parku. Tym razem, żeby było śmieszniej radiowóz szukał nas około
Drug raz z kumplem za picie piwa w parku. Tym razem, żeby było śmieszniej radiowóz szukał nas około 20 minut (przyznali nam się do tego sami policjanci). Doniósł na nas jakiś obywatel obserwujący okolicę lornetką z pobliskiego bloku. Komizm sytuacji polegał na tym, że mandat dostaliśmy za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym
@necho:
Polactwo wychodzi koleś
Ale twórcy strony powinni popracować nad przejrzystością i na całą stronę wywalić wielkimi "wołami" listę poparcia...
Mam nadzieję, że projekt trafi pod obrady.
Ostatnio w moim mieście był zorganizowany jarmark i dostałem mandat za "spożywanie alkoholu poza miejscem imprezy" , czyli czyt. 2 metry za ogrodzeniem na ławce, gdzie na dodatek nigdzie dookoła nie było napisane w celach informacyjnych czegoś w stylu "witamy" lub "nie wychodź tam
CO ZMIENIA WASZ PROJEKT?
Przenosi decyzję o tym gdzie wolno i gdzie nie wolno na gminę.
Czyli nawet jak przejdzie to gmina i tak może zakazać całkowitego picia w parkach i na ławeczce BO TAK. Więc nic się nie zmieni ;]
A po trzecie, najważniejsze: Zwiększ masę.
;)
w socjalizmie państwo mówi co dla ciebie dobre..