Dobra biba, ludzie się bawią i mają wyj$!$ne na innych. Teraz pójdziesz do pierwszego lepszego klubu i każdy obcina drugiego, czy dobrze ubrany, czy nie tańczy czasem jak wariat. Wszyscy sztywni jakby im kije w dupska powciskali. Chyba trochę zazdroszczę tej bibki, bo ja wtedy to, co najwyżej, oglądałem Tygrysią Maskę.
Już wolę takie imprezy niż bananowe kluby, do których, żeby wejść trzeba mieć piękne ciuchy topowych marek a o tym czy wejdziesz decyduje koks z szafą 2x2, gdzie piwo kosztuje 10 złotych, gdzie laski przychodzą ubrane jak na wesele i obciągają w kiblach za drinka i przed klubem można dostać w ryj bo tak...
@FELIX90: Czekaj,bo trochę mi się to nie klei... Muszę sprawić sobie ciuchy topowe marki, żeby koks wpuścił mnie, abym kupił browca za dychę (da się za te atrakcje), po czym panna młoda zrobi mi blowjob za to, że kupię jej drina za 15 zł, a potem tylko zgarnę za to w ryja? Hmm, TO MA SENS!
@Altar: Ale tak niestety jest. To, że coś nie ma sensu, nie znaczy, że tego nie ma (patrz chociażby ZUS).
Przynajmniej u mnie w mieście część klubów to w zasadzie ringi bokserskie, są też miejsca tak szykowne i drogie, że świecą pustkami, ale jak już jakaś panna przyjdzie to za dwa drinki zrobi wszystko. Taka tam dewaluacja wartości i coraz większa patologia w społeczeństwie :/
@nakoniecswiata: wylądowałem jakiś czas temu na imprezie w Inqubatorze w Katowicach, grali dubstepy, impreza wyglądała bardzo podobnie tylko nie było facetów bez koszulek (co imo jest zaletą- pomijając wartości estetyczne nie ma nic ohydniejszego niż przypadkowo otrzeć się o spocone plecy).
Komentarze (257)
najlepsze
Podejrzewam, że w latach 90, dostać w pysk było zdecydowanie łatwiej.
Komentarz usunięty przez moderatora
po prostu piękne dni...
Przynajmniej u mnie w mieście część klubów to w zasadzie ringi bokserskie, są też miejsca tak szykowne i drogie, że świecą pustkami, ale jak już jakaś panna przyjdzie to za dwa drinki zrobi wszystko. Taka tam dewaluacja wartości i coraz większa patologia w społeczeństwie :/
:D