Edukacja (t)humanistów
Brat uczy się do klasówki z biologii (...). Słyszę jak wzorowo wymienia kolejne części składowe szyszki, a za chwilę omówi budowę pantofelka. Ze smutkiem stwierdzam, że dla absolwenta polskiego gimnazjum większym wstydem jest fakt nieznajomości budowy ameby, niż nieodróżnianie Chopina od Mozarta...
poznaniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 68
Komentarze (68)
najlepsze
Takim humanistą może być każdy, ale oczywiście w studiach humanistycznych liczy się lans i "czego to ja nie czytam i nie słucham" okraszone łacińskimi powiedzonkami najczęściej
Bo nikomu się nie chce. Zapewniam Cię, że na lekcjach wychowania powinno się realizować sporo programów - zdrowotnych i innych takich. Od tego one są, pedagodzy tworzą papiery, a potem... taki na widok roztrzepanych rozrabiających nastolatków powie: "eee mam gdzieś. Niech odrobią lekcje na jutro, ja wpiszę temat do dziennika". Dzieci nie są zainteresowane słuchaniem kogoś na jakieś lekcji, która jest odbierana jak "lekcja okienko". Może po prostu za mało kasy, żeby komuś się
I taka dygresja: " Bycie wykształconym, a bycie mądrym to dwie różne rzeczy"