Wpis z mikrobloga

Skisłem dziś w pracy.

Pracuję jako sprzedawca GSM, skup, sprzedaż itd.

Klienci, którzy mi się trafili okazali się idealną definicją #januszebiznesu i to w 100%.

Do rzeczy:

Przychodzi do mnie dwójka - około 23 lat, góra 30. Zapytali, czemu Ace 4 mam tak tanio (549zł), potem coś popytali o galaxy S4 i poszli.

Wrócili po jakimś czasie, po raz kolejny się przywitali, oficjalnie... kupili w punkcie obok galaxy young za 400zł (mimo, że u mnie był za 330zł).

Zapytali się za ile mogą go u mnie sprzedać, powiedziałem, że skupię za 220zł... wyśmiali mnie i poszli.

Wrócili po 10 minutach:

- Dzień dobry, czy kupię u Pana pokrowiec na taki telefon? (i pokazuje tamten Young...)

- Tak, gumowy na tył za 20zł.

Kupili i sobie poszli.

Wracają przed samym zamknięciem i to już mnie całkowicie rozwaliło:

- Dobry wieczór, ile mogę dostać u Pana za używany galaxy young? Od nowości noszony w pokrowcu!

#heheszki #truestory #coolstory #praca #gsm #fstabpraca #cebuladeals #bekazpodludzi
  • 75
@Domas3: naprawiamy.

Czy ciekawa... ludzie się po tobie drą, wszyscy wymagają, abyś im sprzedał taniej niż w sklepie, musisz pilnować sprzętu, znać ceny skupu i uczyć się modeli itp.

Za to czasem trafiają Ci się śmieszni ludzie. Niektórzy klienci są spoko, ale większość traktuje Cię jak sprzedawcę bułek w sklepie. Czemu tak drogo, czemu nie ma do G3S.

No i musisz umieć rozpoznawać telefony bo klienci zwykle mówią: "czy ma Pan
@Igorsky: ja jestem zatrudniony. 2 osoby na punkt, czasem 3.

Zarobki są zależne od punktów, zwykle to... minimalna. Jak weźmiesz serwis i jesteś zaradny to masz 2k netto minimum w zależności od ruchu.