Wpis z mikrobloga

@patatier: za dzieciaka, za każdym razem jak ginąłem w pewnej grze, to komp się resetował (no nie zawsze, ale często). Myślałem, że problem systemowy, grzebanie, formatowanie i nic. Wystarczyło spojrzeć na krzesło, którego nóżki były idealnie dopasowane wysokością do przycisku, a konwulsje nerwowe po przegranej powodowały przesunięcie krzesła i naciśnięcie guzika. Pierwsze życiowe faile...
  • Odpowiedz