Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki. Roznic miedzy mieszkaniami w polsce i #usa cz.2. Dla tych co nie czytali, tutaj jest cz.1.

#podrugiejstroniebajora #design #architektura #budownictwo #emigracja

Dzisiaj bedzie o miejscu relaksu i kontemplacji (oraz czytania skladu szamponu) czyli lazience.

O najwazniejszej czesci czyli o kiblu juz pisalem wiec teraz czas na reszte.

PRYSZNIC / WANNA

To jest krolowa rynku amerykanskich wanien, tak jak lew jest krolem dzungli ;)

http://ontarioparkbungalow.files.wordpress.com/2014/03/bathtub-after.jpg

Niska (troche ponad pol lydki), blaszana lub plastikowa wanna zrobiona w jednym kawalku i przeznaczona do wmurowania na rownomiedzy scianami. Jak wanna jest krotsza niz lazienka to nie ma problemu, dostawia sie sciane z karton gipsu za wanna i robi szafke na reczniki i inne #!$%@? ;)

Wanna jest plytsza i szersza niz jej polski odpowiednik i przewaznie wykorzystywana jest jako brodzik do prysznica, ktory jest zamontowany na stale i poprostu wystaje ze sciany na pewnej wysokosci (podobnie jak kran i zawor).

http://www.hullplumbinginc.com/wp-content/uploads/2013/12/shower-tub-combo.jpg

Jak juz jestesmy przy zaworze... To jest (poza samym pomyslem montowania calej armatury w scianie) najglupsza czesc amerykanskiej wanny. Sam zawor wyglada tak:

http://s3.amazonaws.com/wordpress_production/articles/wp-content/uploads/2013/08/how-to-install-shower-valve-trim.jpg

Dolna dzwignia sluzy do przerzucania kran <-> prysznic.

Gorna sluzy do regulowania temperatury i tyle.

Jezeli w wyliczance zabraklo wam czegos do regulowania intensywnosci strumienia wody to slusznie... takiej funkcji sie nie przewiduje ;)

Zawor dziala 0-1 albo woda na maxa albo wcale :D

Plusy:

- Niska wanna do ktorej latwo wejsc (zwlaszcza osobom starszym i niepelnosprawnym)

- Wszystko wpuszczone w sciany wiec latwo utrzymac czystosc

Minusy

- Nie da sie wygodnie polozyc i odchylic glowy bo masz za soba sciane (musisz siedziec z prostymi plecami i szyja).

- Idiotyczny zawor w ktorym nie da sie regulowac strumienia wody i przy kazdym uzyciu musisz ustawiac temperature od nowa.

UMYWALKA

O ile amerykanska wanna jest moim zdaniem gorsza od polskiej to umywalke maja zdecydowanie lepsza.

Jest to przewaznie poprostu wytloczenie w pseudo kamiennym blacie przykrywajacym szafke.

http://www.adaskin.com/Bathrooms07/NewHallSink.jpg

Zandnych szpar, fug, zakamarkow. Jak sie woda rozchlapie to i tak splywa z powrotem do umywalki bo blat jest tak wyprofilowany. Wszystko mega proste do utrzymania w czystosci.

Krany sa przewaznie osobne dla cieplej i zimnej wody... ale zamiast kurkow maja dzwignie (cos jak nasze zawory kulowe) wiec latwo je odkrecic lokciem albo wierzchem dloni, co jest bardzo fajne jak masz brudne lapska i nie chcesz pobrudzic kranu.

FETYSZE ;)

Amerykanie maja jakis niezrozumialy dla mnie fetysz umieszczania ramek ze zdjeciami w lazience (zwlaszcza w lazienkach przeznaczonych dla gosci). Daje to watpliwa przyjemnosc spojrzenia krewnym pani domu prosto w oczy, podczas robienia dwojeczki ;)

PS: Oczywiscie zdazaja sie inne rozwiazania, ja pisze o tych ktore sa najczesciej spotykane.

Jak wam sie spodoba to czekaja jeszcze opisy sypialni, kuchni + jakies #!$%@? na zewnatrz domu
  • 14
  • Odpowiedz
Jezeli chodzi o turystyke to o ile ktos nie nawywijal albo nie proboje sciemniac konsulowi to nie powinien miec zadnego problemu.

Jezeli chodzi o legalny wyjazd na stale to... niema prostego sposobu.

Wlasciwie sa 3 wyjscia:

1) Miec jakis naprawde niezly fach w reku (nie musza byc studia, moze byc robotnik ale wykwalifikowany) i znalezc pracodawce ktory zechce cie zatrudnic na tyle mocno ze bedzie sie uzeral z papierami.

2) Studia/doktorat w
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: ja mam wanne na 'styl amerykansky' i faktycznie jest #!$%@? %) głowy nie odchylisz do tyłu, bo ściana... no może troszkę większą mam, ale i tak się nie położę, bo za mała, także MINUS dla mojej wanny. Korzystam tylko z prysznica, a o wannie w której bym mógł ponurkować to tylko wspominam z dzieciństwa.(,)

Edit: co do wizy turystycznej, to masz jakieś opinie albo doświadczenie o
  • Odpowiedz
@Marcinowy: Wszystko bedzie tylko pozniej panie Janie kochany ;)

Jak siadam do pisania to pomyslow jest wiele, a potem trzeba polowe rzeczy wyciac bo sie robi wielka sciana tekstu.

Rozbijam na kawalki. W nastepnym wpisie specjalnie dla Ciebie beda gniazdka :) W koncu : "Nasz klient nasz pan".
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: a np. wyjazd na wizie turystycznej i w tym czasie ślub z obywatelką USA? Dostanę wtedy obywatelstwo albo coś co pozwoli mi zostać dłużej?

A europa zachodnia odpada. Nie ma to jak mentalność amerykanów :) I w europie nie ma pickupów z silnikami 7l.
  • Odpowiedz
wyjazd na wizie turystycznej i w tym czasie ślub z obywatelką USA?


@vargemp: Taki pomysl teoretycznie jest mozliwy ale... jest bardzo ryzykowny. Gdyby nie byl to malo kto czekal by na swoja wize K1 (narzeczenska) prawie rok i wydawal kupe pieniedzy na rozne oplaty, badania, szczepienia itp. tylko wzial slub przy okazji ktorejs z wizyt.

Teoretycznie o wize B1 (turystyczna) aplikujesz nie majac zamiaru zostawac w USA na stale. Wiec slub
  • Odpowiedz
@vargemp: Acha i jeszcze jdeno. Pierwsza zielona karte dostajesz warunkowow na 2 lata. Po tym czasie masz rozmowe z urzednikiem ktory sprawdza prawdziwosc malzenstwa. Moze Ci np pytac w ktorej szufladzie zona trzyma skarpetki albo jak wabi sie wasz pies... ale przedewszystkim bedzie sprawdzal takie rzeczy jak wspolne konto, wspolne ubezpieczenie zdrowotne itp. itd. Dopiero potem mozesz dostac druga zielona karte, tym razem na 10 lat.
  • Odpowiedz