Aktywne Wpisy
Ana77 +23
Dopiero teraz dowiedziałam się, że ta słynna na Wykopie grafika, która niby to jest na podstawie badań to tak naprawdę urojenia jakiegoś kolesia. Że niby faceci w wieku 35- 40 mają najlepsze lata i mogą wyrywać dziewczyny 20+. Problem w tym, że tak jak sądziłam, badania i statystyki portali rankowych pokazują, że kobiety nie chcą dużo starszych mężczyzn. Kobiety chcą rówieśników lub starszych o 2-4lata, więc już w wieku 34 - 35
Twoja_tata +20
Ostatnio przyszedł mi do głowy pomysł, iż studenci, którzy ukończyli publiczną szkołę wyższą, pracując za granicą dłużej powinni być zobowiązani, aby oddać za nauczanie. Stawka mogłaby być wyliczana na postawie sredniej stawki studiów, w kraju, w którym przebywają.
Wiem, że trzebaby było określić dokładniej co znaczy "dłużej pracować".
Wiecie, czy ktoś to gdzieś testował? A jeśli nie, to dlaczego to jest głupie? ;)
Bo powodem do zostania w kraju nie powinien być szantaż.
Ależ to nie jest szantaż. Po pierwsze możesz od razu studiować za granicą, jeżeli chcesz wyjechać. Po drugie to wcale nie powinny być jakieś abstrakcyjnie duże kwoty, o ile będziesz pracować w wyuczonym zawodzie. Jak ktoś studiuje, żeby przedłużyć sobie dzieciństwo, a potem wyjeżdża na zmywak to jest to marnotrawienie pieniędzy, za które powinień zapłacić.
@Tleilaxianin
Wcale nie musiałoby być kontrolowane. Przecież teraz też musisz rozliczać się z dochodów za granicą.
Łatwo można rozwiązać ten dylemat wprowadzając opłaty za naukę, przynajmniej wyższą. Ewentualne bony, które należałoby opłacić w określonych sytuacjach.
Ja przez cały studia nie płaciłem nic, dodatkowo otrzymywałem wysokie stypendia i wiele moich znajomych w takiej samej sytuacji po prostu wyjechało za granicę by zarabiać o wiele większe pieniądze.
Podobnie jak na wykopie wiele osób uważa by osoby pobierające zasiłki musiały je odpracować, tak samo za naturalne uważa się, że osoby konczące studia odpracowywują je w wyższych podatkach z bardziej płatnej pracy.
W
Komentarz usunięty przez autora
@Baron_Al_von_PuciPusia: Bo mamy system jaki mamy (czyli mocno taki sobie). Wyjazd za granicę przestałbyś uznawać za niesprawiedliwy (?! wobec kogo tak nawiasem?), gdyby pobierać przez całe życie naukę w szkołach prywatnych?
@Szarlejowiec: Skoro społeczeństwo nie opłaca Twojej szkoły to chyba oczywiste, że jest to w porządku.
Natomiast w obecnym systemie to nie rodzicie opłacają studia tylko właśnie społeczeństwo więc warto by głośno powiedzieć, że każdy kto pobierał naukę w szkołach publicznych ma pewien dług w stosunku do społeczeństwa.
Bo ma.
http://wyborcza.pl/1,76842,12315944,Wegierski_rzad_zmusza_studentow_do_odpracowania_kilku.html
http://forsal.pl/artykuly/734276,wegry-lekarze-beda-musieli-pracowac-w-kraju-lub-zaplacic-za-studia.html
IMO lepszym rozwiązaniem są odpłatne studia.
@Blazejdetka: No właśnie, a jako, że nie jestem Twoim rodzicem to mnie to nie interesuje.
Natomiast jestem członkiem społeczeństwa, które płaci za Twoją naukę. Tu już mam prawo być zainteresowany co się dzieje z publicznymi pieniędzmi.
Ale jeżeli korzystasz z publicznych dóbr to powinieneś się do
Nie ukrywajmy tego, że jeżeli ktoś pobiera naukę za pieniądze publiczne, a więc pieniądze całego społeczeństwa to ma pewien dług moralny w stosunku do tego społeczeństwa.
Co z tym zrobi to już inna sprawa. W obecnym systemie każdy ma własne sumienie.
W systemie odpłatnego szkolnictwa każdy miałby własny portfel.
@Vealheim: podobnie jak wyżej, wielkie dzięki za rzeczową odpowiedź.
@Blazejdetka: dlaczego zakładasz, że rodzice w podatkach płacą za Ciebie, a nie za siebie? ;) Nie wiem dlaczego w to wszystko mieszasz moich rodziców. Oni skończyli swoje studia i podatki płacą za siebie.
Komentarz usunięty przez autora