Wpis z mikrobloga

#januszebiznesu #gospodarka #polska #edukacja

Ostatnio przyszedł mi do głowy pomysł, iż studenci, którzy ukończyli publiczną szkołę wyższą, pracując za granicą dłużej powinni być zobowiązani, aby oddać za nauczanie. Stawka mogłaby być wyliczana na postawie sredniej stawki studiów, w kraju, w którym przebywają.

Wiem, że trzebaby było określić dokładniej co znaczy "dłużej pracować".

Wiecie, czy ktoś to gdzieś testował? A jeśli nie, to dlaczego to jest głupie? ;)
  • 43
  • Odpowiedz
moi rodzice placiliby za prywatna szkole, wiec tak czy siak mam dług wobec rodziców a nie społeczeństwa...


@Blazejdetka: No właśnie, a jako, że nie jestem Twoim rodzicem to mnie to nie interesuje.

Natomiast jestem członkiem społeczeństwa, które płaci za Twoją naukę. Tu już mam prawo być zainteresowany co się dzieje z publicznymi
  • Odpowiedz
Rozwiązanie istnieje - odpłatna nauka.

Nie ukrywajmy tego, że jeżeli ktoś pobiera naukę za pieniądze publiczne, a więc pieniądze całego społeczeństwa to ma pewien dług moralny w stosunku do tego społeczeństwa.

Co z tym zrobi to już inna sprawa. W obecnym systemie każdy ma własne sumienie.

W systemie odpłatnego szkolnictwa każdy miałby własny portfel.
  • Odpowiedz
@kondiz: Rozwiązanie analogiczne do tego mamy w tej chwili np. na WAT. Jeśli ktoś nie będzie pracował w armii (lub nie ukończy studiów) to zobowiązany jest do spłacenia długu, związanego z jego edukacją. Wygląda to zwykle tak, że firmy wykupują dług takiego żołnierza i jest on zobowiązany pracować u nich przez X lat.

  • Odpowiedz
@kondiz: spoko pod warunkiem, że nie będą mnie okradać podatkami. Od początku studiów pracuje i krew mnie zalewa, że tyle mi zabierają, a ty jeszcze proponujesz żebym placil
  • Odpowiedz
@fir3fly: wielkie dzięki za rzeczową odpowiedź na moje pytanie!

@Vealheim: podobnie jak wyżej, wielkie dzięki za rzeczową odpowiedź.

@Blazejdetka: dlaczego zakładasz, że rodzice w podatkach płacą za Ciebie, a nie za siebie? ;) Nie wiem dlaczego w to wszystko mieszasz moich rodziców. Oni skończyli swoje studia i podatki płacą za siebie.
  • Odpowiedz
@kondiz: Jak napsialem wyzej nie podoba mi sie pomysl publicznego szkolnictwa, ktory tworzy wlasnie takie problemy. Sprywatyzujmy je i kazdy bd placil za co bd chcial bez zadnych rozdmuchanych dlugow wobec "spoleczenstwa" Zalozylem, ze rodzice bo to najprostszy system.
  • Odpowiedz
@kondiz: Kredyt studencki, który byłby spłacany w podatkach. Jeżeli nie płacisz podatków - musisz płacić w gotówce. Spłata kredytu może być zawieszona na np 3 lata.
  • Odpowiedz