Wpis z mikrobloga

Zamówiony obiad okazał się być c-----y, więc pojechałem po szybkości coś zjeść do KFC. I tu zaczyna się przygoda. Przede mną w kolejce łysy, który zamówił Brazzera xD i rodzina: Janusz, Grażyna, Sebek i Karinka. Janusz zamówił po zestawie dla całej rodziny. Pani się pyta czy by nie chciał do tego litrowej pepsi, bo wyjdzie wtedy tylko 0,99zł. Bez oporów oczywiście wziął i poprosił o kubeczki. Nic dziwnego co? Zamówiłem coś dla siebie i siadam. Naprzeciwko przy stoliku rodzina Janusza. Myślałem, że te kubeczki wziął żeby nalać do nich pepsi dla żony, Sebka i Kariny, ale nie.

Patrze a ten pepsi chowa do reklamówki, a z kubeczkami poszedł do dystrybutorów z nalewką xD No k---a takiej żenady dawno nie widziałem. Obsługa nawet nic nie powiedziała tylko spojrzeli z politowaniem. Myślałem, że stereotyp janusza cebulaka to mit, ale jednak nie.

Jako bonus pic related. Karina z adidasem na obcasie i psem na rękach... W KFC.

#coolstory #truestory #cebuladeals #januszebiznesu
Bobas - Zamówiony obiad okazał się być c-----y, więc pojechałem po szybkości coś zjeś...

źródło: comment_tu8csahFYuB4ankymoKhp53pZFWFCOxq.jpg

Pobierz
  • 54
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kreation: Usprawiedliwia? Że co? To jak pójdę do sklepu i zrobię zakupów za 200 zł to mogę sobie wziąć p--o gratis "bo i tak na mnie zarobiliście"?

Jest cena usługi/produktu i albo ją płacisz, albo jesteś złodziejem. Nie tobie decydować, na co idzie marża firmy.
  • Odpowiedz
@Bobas: Jeśli schował kupioną butelkę, a lał z dystrybutora to świadczy jedynie o jego buractwie i tyle.

Kumpel jest szefem kilku sieciówek. Mówi że gdyby mieli ścigać ludzi którzy robią takie wały to musiałby mieć do tego osobnych pracowników, do tego nie wypływałoby coś takiego pozytywnie na wizerunek. Takie zachowania generują koszta tak małe że szkoda sobie tym zaprzątać głowy, a świadczą one jedynie o kulturze takich osób.
  • Odpowiedz
@Herubin: A to to przecież stare jak świat, już z 3-4 lata temu widywałem ludzi co w KFC wyciągali kubki z kosza, albo zabierali ze stolików komuś kto zostawił pusty i sobie poszedł :D

Ale cebula jest dwustronna, bo pamiętam że obsługa KFC też zachowywała się idiotycznie. Za każdym razem idąc do dystrybutora czułem się jak złodziej, wieczna obserwacja, raz nawet jakiś cieć ochroniarz mnie zatrzymał wchodzącego po dolewkę bo
  • Odpowiedz
Kilkanaście lat temu w McDonaldzie w Warszawskim Wilanowie był dozownik do ketchupu. Ludzie przychodzili ze słoikami itp. Raz widziałem typa z 2l butelką Coli. I napełniali tym j-----m ketchupem...
  • Odpowiedz