Wpis z mikrobloga

Mirki, Wy to się znacie na wszystkim. No więc szukam #rower. Kupiłem niedawno holendra bo miałem w planie jeździć wyłącznie po mieście ale jak to z planami bywa wypierdzieliły się na #cycki. I mam ochotę pojeździć agresywniej, wyskoczyć do lasu itd. Oczywiście po mieście nadal będę jeździł bo to moja podstawowa aktywność ~20km dziennie po trójmieście. W jaki rower powinienem celować ? Czy kupno typowego MTB nie spowoduje, że jazda po mieście stanie się mniej przyjemna? Szukam wytrzymałej konstrukcji z dobrym osprzętem, kasa - 2-3k cebulionów. Co mi się podoba? Np #scott aspect 910. Hamulce tarczowe i sprawne przerzutki konieczne.
  • 34
@cube: Hamują może lepiej, ale jeśli nie masz zamiaru jeździć w gęstym sniegu/błocie, które byłoby w stanie zapaćkać v-brake'i, to nie ma sensu. Są cięższe, droższe, trudniejsze w ewentualnych naprawach. Wystarczy spojrzeć na kolarzy szosowych - osiągają ogromne prędkości, a jakoś żyją na tych poczciwych v-brake. Jeśli jednak zdecydujesz się na tarczówki, to na pewno nie bierz mechanicznych, tylko hydrauliki - mechaniczne potrafią przestać hamować, łatwo się rozregulowują. Ogólnie #!$%@? warte.
@cube: @Emill: Nie ważą dwóch kilogramów i zajebiście hamują. I w twoim budżecie trudno kupić coś bez nich :) Jak masz forsę na coś z hydraulikami to zawsze bierz i się nie zastanawiaj, dodanie ich później będzie dużo droższe. A co do Scotta to zajebisty, ale jeżeli będziesz chciał kiedyś dokupić widelec za drugie tyle co rower to poszukaj raczej czegoś z taperowaną główką.
@Misq: @cube: Kolarze szosowi jeżdżą z hamulcami szczękowymi (nie v-brake) i tylko i wyłącznie nie używają tarczowych, gdyż przepisy na to nie pozwalają. Trochę wody i hamulce szczękowe tracą moc hamowania, co przy tarczówkach się nie zdarza. Ja bym szedł w tarcze.
@dran2: Według nie są po prostu nieprzydatne dla kogoś jeżdżącego rekreacyjnie, bez mocnych maratonów mtb. Rzeczywiście ciężko dostać coś bez nich, ale zawsze można zrobić swój własny rower ;)
@dran2: ten scott to typowy MTB - czyli w/g Ciebie to dobry wybór zakładając, że częściej będę nim w mieście niż poza utwardzonymi ścieżkami ?
@krzyzak333: Widziałem ostatnio szosy na tarczowkach, może coś się ruszy w tym temacie. Inna sprawa, że to są profesjonaliści, których rowery przygotowują mechanicy. Dla laika bawienie się tarczówkami może być uciążliwe, dlatego polecam v-brake ;). Ostatnio klient przyprowadził hydrauliczne szczękówki, to dopiero był ciekawy wynalazek :D
@cube: Tak, ma dosyć zluzowaną pozycję w porównaniu do n.p. Scale'a więc nawet rekreacyjnie jest super. A MTB to najlepszy wybór na miasto :)

@Misq: Składać samemu rower tylko po to aby włożyć gorsze hamulce :) A legendy o własnych mechanikach potrzebnych do obsługi tarczówek to zostaw w latach 90-tych.
@dran2: Czemu legendy? Większość ludzi, którzy przychodzą do serwisów z tarczówkami to osoby, które płaczą, że nie wiedzą co z nimi zrobić, bo trą/nie hamują itp. Są hamulcami bardziej skomplikowanymi i temu nie zaprzeczysz. Różni są ludzie - jeden lubi pogrzebać przy rowerze wieczorami, żeby mieć pewność co do działania, inny tylko jeździ, a nawet z głupią regulacją biegnie do serwisu
@dran2: V-brake'i niszczą felgi? Nie spotkałem się z tym, ale może rzeczywiście. Jeśli sam umiesz odpowietrzać, wymieniać klocki, regulować, to może i są tańsze. Jeśli nie - same serwisy będą drogie ;p
@Misq: Co racja to racja, ale założę się, że w większości to osoby z rowerami za 500zł kupionymi w Tesco albo jakimś innym markecie bo była promocja z 750zł na 500zł i ma tarczówki to kolegom szczena opadnie.
@Misq: Większość ludzi którzy przychodzą do serwisu z czymkolwiek to osoby które nie wiedzą co z tym zrobić, po to są serwisy. Albo Youtube na którym można się nauczyć czegoś nowego. Jak ktoś się boi klucza to z Vkami też pójdzie do serwisu.