Wpis z mikrobloga

@Goryptic: Stary, Ty próbujesz mnie przekonać, że całą naukę można w-----ć do kosza, bo przecież w którymś momencie ktoś może przedstawić twarde dowody przeczące aktualnej teorii. Nie drogi przyjacielu, to tak nie działa. Leczenie orientacji to pranie mózgu. Ja, jako laik w psychologii, oddam opinię specjalistom. Ty próbujesz zawojować dyskusję kimś tam, kto niby mówi mądrze. Poczekajmy, aż ten problem rozwiąże nieznany samouk. Póki co tego nie zrobił, więc
  • Odpowiedz
@rajet: ani razu nie wspomniałem po której stronie się opowiadam, ani czy w ogóle po którejkolwiek się opowiadam. Cały czas mówiłem tylko o metodologii. Napisałem ci to nawet wprost, ale najwyraźniej wymyśliłeś sobie we mnie wroga i przeczytałeś co innego.

Stary, Ty próbujesz mnie przekonać, że całą naukę można w-----ć do kosza, bo przecież w którymś momencie ktoś może przedstawić twarde dowody przeczące aktualnej teorii. Nie drogi przyjacielu, to
  • Odpowiedz
Otóż tak, tak właśnie działa nauka.


@Goryptic: otóż to, zgoda. Ale to żaden powód, aby pozwalać kozaczyć cieciom, którzy przez swą nienawiść, ograniczenie czy kompleksy obrzydzali komuś życie, bo MOŻE kiedyś okaże się, że mają rację, że orientacja może być chorobą. O tym cały czas piszę.

Przecież to oczywiste, że te osoby, które homo nazywają chorobą kierują się estetyką, obrzydzeniem etc, a nie jakimiś dowodami naukowymi.
  • Odpowiedz
@rajet:

Przecież to oczywiste, że te osoby, które homo nazywają chorobą kierują się estetyką, obrzydzeniem etc, a nie jakimiś dowodami naukowymi.


W ogóle mnie to nie obchodzi, ani w jedną, ani w drugą stronę, pozdrawiam.
  • Odpowiedz
bo MOŻE kiedyś okaże się, że mają rację, że orientacja może być chorobą


@rajet: i pro forma przypominam, że "orientacja" to termin tak samo subiektywny, jak "choroba".
  • Odpowiedz