A więc stoję na tym cholernym przystanku w Doniecku i nie wiem co zrobić. Białkov pewnie już wysłał po mnie swoich goryli, więc nie mam czasu do stracenia. Lecę do najbliższej kafejki internetowej, by napisać wam co mi się przytrafiło i wyprosić od was te 40 kopiejek. Klikam "wyślij"...poszło. Klikam wyloguj się i naglę poczułem przeszywający ból z tyłu głowy i zemdlałem. Mogłem się domyślić:
Obudziłem się...bolało mnie w krzyżu...obudziłem się na starej pryczy, wpatrzony w betonowy sufit.
Rusek zza drzwi: O już wstałeś! Biaukov chce cię widzieć.
Wyciągnęli mnie z tego łagru i zawieźli na kreml. Zatargali mnie po schodach 10 pięter w dół. Nie wiedziałem czemu, dopóki moim oczom nie okazały się wielkie, pozłacane wrota. Za nimi pomieszczenie wielkości hangaru z Los Santos. Przez cały "pokój" wiódł krwistoczerwony dywan, a na jego końcu ON...Michaił Białkov, siedzący na swym tronie, jak Underwood z House of Cards, ze swoim znanym wszystkim uśmieszkiem.
Ruskie rzuciły mnie przed nim na dywan.
Przetłumaczone:
M.B.: A więc to ty jesteś Cegielnia, Rzecznik Prasowy #mirkosejm ? Wyglądasz dokładnie tak jak sobie wyobrażałem. Ideologiczny #przegryw . Naprawdę myślałeś, że co zmienicie? Proszę cię... Kojarzysz może filmy z żółtymi napisami od @Waldek1984 ? To wszystko bzdury. Ja jestem szarą eminencją Wszechrosji. Ja jestem szarą eminencją tego świata! Reptilianów to ja zjadam na śniadanie jako dobre źródło białka (najlepiej smakuje na tostach). To mi Sikorski robi laskę. Putin! Aport!
Putin poleciał za piłeczką, a ja, już stojący, słuchałem dalej.
M.B.: Miałeś czelność mi się przeciwstawić, więc zapłacisz za to. Zabrać go!
Zaprowadzili mnie do piekarni rogali, znajdującą się jeszcze piętro niżej. Zamarłem.
Dali mi łopatę i kazali przerzucać ciasto na taśmę, by pojechało do piekarnika. I tak do końca dnia. Ciasto, taśma, ciasto, taśma, ciasto, taśma... #!$%@?...
Następnego dnia współwięźniowie dali mi skorzystać z wentylacji bym mógł podsłuchać Białkova. Widocznie znali już moje czyny.
M.B.: Niedobrze, jego opowieść ma już 60 plusów, a nie mogę go w żaden sposób usunąć. Gdyby był tu maciej to by to naprawił... klik
M.B.: Hehe...hehe...hem... no usuń się mały #!$%@?!
Nic nie usunie - pomyślałem - nie na darmo wysłałem dychę #bonzo ( ͡°͜ʖ͡°)
Dzień 3
Dziś przyszła do mnie niepowtarzalna okazja, by stąd uciec. Była ona w postaci 2 metrowego rogala, którego Michaił chce wysłać do Elfika i w ten sposób wyjść z #przegrywu . Mirki się zgodziły pod warunkiem, że potem ich jakoś stąd wyciągnę.
Zrobiłem otwór u dołu i wlazłem do środka, zabierając ze sobą jedynie słomkę do oddychania i sok pomidorowy. Gdybym zgłodniał miałbym jeszcze całego rogala.
Poczułem, że już mnie niosą do tira Białkov Inc. Zamknęli drzwi, tir ruszył.
Przede mną jakieś 15 godzin drogi, zakładając, że kierowca będzie jechał zgodnie z prawem...
klik
Przez noc było zimno i nic się działo, oprócz wyjadania przeze mnie karmy psu, który siedział w klatce obok mnie. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Obudziłem się przez jakiś słodki głosik:
E: O matko! To dla mnie? Jak fajnie mieć takiego przyjaciela!
feels.jpg - pomyślałem.
Elfik poszedł do łazienki, co było świetną okazją, by stąd uciec. Biorę piłę, wycinam dziurę i wykopuję nogą.
Już chciałem wychodzić, gdy nagle pomyślałem, że to idealna sytuacja, by odwdzięczyć się cumplom z piekarni oraz by wypełnić swoją osobistą Vendettę
Zacząłem patrzeć po szafkach: rurki, suknie, kremy, proszek do prania, bransoletki, włochate kajdanki, knebel... bingo! Potrzeba by jeszcze poduszki. Akurat leżała łóżku.
Elfik wychodzi spod prysznica i idzie w kierunku kuchni (a dupa rośnie), a ja za nią z tą poduszką. Poduszka na twarz i trzymam.
Pomachała rękoma i już zemdlała z samego strachu. To hop kajdanki, knebel, opaska na oczy, nogi kablem i do szafki (lekko zaleciało #bdsm ). Teraz główna część zadania:
Włączam netbooka i piszę z jej konta.
Hej, michau! Ten rogal jest wspaniały, ale nie wiem jak ci się odwdzięczyć. Masz jakieś propozycje?
Wysłałem i od razu coś huknęło na dachu budynku. To michau przyleciał Białkokopterem.
Wiedziałem ( ͡°͜ʖ͡°). Lecę na dach raz na zawsze to zakończyć. Widzę jak wyskakuje z Helikoptera. Jest sam, tak jak przewidywałem.
M.B.: Co ty tu robisz? Gdzie jest Elfik!?
C: Elfik poczeka... ja nie.
Nastała cisza, zaczęliśmy przeszywać wzrokiem siebie nawzajem, wiatr zaczął hulać, niosąc ze sobą wyschniętego krzaka, największego gwiazdora wszystkich westernów.
Nagle ruszyliśmy na siebie. Białkov zaczął lewym prostym, obroniłem się blokiem. Później prawy prosty. też obroniłem. On lewy sierpowy to ja odchylenie. I tak przez kilka minut. Wreszcie się wku*wił, odbiegł na 5 metrów i krzyknął:
A więc stoję na tym cholernym przystanku w Doniecku i nie wiem co zrobić. Białkov pewnie już wysłał po mnie swoich goryli, więc nie mam czasu do stracenia. Lecę do najbliższej kafejki internetowej, by napisać wam co mi się przytrafiło i wyprosić od was te 40 kopiejek. Klikam "wyślij"...poszło. Klikam wyloguj się i naglę poczułem przeszywający ból z tyłu głowy i zemdlałem. Mogłem się domyślić:
Obudziłem się...bolało mnie w krzyżu...obudziłem się na starej pryczy, wpatrzony w betonowy sufit.
Rusek zza drzwi: O już wstałeś! Biaukov chce cię widzieć.
Wyciągnęli mnie z tego łagru i zawieźli na kreml. Zatargali mnie po schodach 10 pięter w dół. Nie wiedziałem czemu, dopóki moim oczom nie okazały się wielkie, pozłacane wrota. Za nimi pomieszczenie wielkości hangaru z Los Santos. Przez cały "pokój" wiódł krwistoczerwony dywan, a na jego końcu ON...Michaił Białkov, siedzący na swym tronie, jak Underwood z House of Cards, ze swoim znanym wszystkim uśmieszkiem.
Ruskie rzuciły mnie przed nim na dywan.
Przetłumaczone:
M.B.: A więc to ty jesteś Cegielnia, Rzecznik Prasowy #mirkosejm ? Wyglądasz dokładnie tak jak sobie wyobrażałem. Ideologiczny #przegryw . Naprawdę myślałeś, że co zmienicie? Proszę cię... Kojarzysz może filmy z żółtymi napisami od @Waldek1984 ? To wszystko bzdury. Ja jestem szarą eminencją Wszechrosji. Ja jestem szarą eminencją tego świata! Reptilianów to ja zjadam na śniadanie jako dobre źródło białka (najlepiej smakuje na tostach). To mi Sikorski robi laskę. Putin! Aport!
Putin poleciał za piłeczką, a ja, już stojący, słuchałem dalej.
M.B.: Miałeś czelność mi się przeciwstawić, więc zapłacisz za to. Zabrać go!
Zaprowadzili mnie do piekarni rogali, znajdującą się jeszcze piętro niżej. Zamarłem.
Dali mi łopatę i kazali przerzucać ciasto na taśmę, by pojechało do piekarnika. I tak do końca dnia. Ciasto, taśma, ciasto, taśma, ciasto, taśma... #!$%@?...
Następnego dnia współwięźniowie dali mi skorzystać z wentylacji bym mógł podsłuchać Białkova. Widocznie znali już moje czyny.
M.B.: Niedobrze, jego opowieść ma już 60 plusów, a nie mogę go w żaden sposób usunąć. Gdyby był tu maciej to by to naprawił... klik
M.B.: Hehe...hehe...hem... no usuń się mały #!$%@?!
Nic nie usunie - pomyślałem - nie na darmo wysłałem dychę #bonzo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dzień 3
Dziś przyszła do mnie niepowtarzalna okazja, by stąd uciec. Była ona w postaci 2 metrowego rogala, którego Michaił chce wysłać do Elfika i w ten sposób wyjść z #przegrywu . Mirki się zgodziły pod warunkiem, że potem ich jakoś stąd wyciągnę.
Zrobiłem otwór u dołu i wlazłem do środka, zabierając ze sobą jedynie słomkę do oddychania i sok pomidorowy. Gdybym zgłodniał miałbym jeszcze całego rogala.
Poczułem, że już mnie niosą do tira Białkov Inc. Zamknęli drzwi, tir ruszył.
Przede mną jakieś 15 godzin drogi, zakładając, że kierowca będzie jechał zgodnie z prawem...
klik
Przez noc było zimno i nic się działo, oprócz wyjadania przeze mnie karmy psu, który siedział w klatce obok mnie. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Obudziłem się przez jakiś słodki głosik:
E: O matko! To dla mnie? Jak fajnie mieć takiego przyjaciela!
feels.jpg - pomyślałem.
Elfik poszedł do łazienki, co było świetną okazją, by stąd uciec. Biorę piłę, wycinam dziurę i wykopuję nogą.
Już chciałem wychodzić, gdy nagle pomyślałem, że to idealna sytuacja, by odwdzięczyć się cumplom z piekarni oraz by wypełnić swoją osobistą Vendettę
Zacząłem patrzeć po szafkach: rurki, suknie, kremy, proszek do prania, bransoletki, włochate kajdanki, knebel... bingo! Potrzeba by jeszcze poduszki. Akurat leżała łóżku.
Elfik wychodzi spod prysznica i idzie w kierunku kuchni (a dupa rośnie), a ja za nią z tą poduszką. Poduszka na twarz i trzymam.
Pomachała rękoma i już zemdlała z samego strachu. To hop kajdanki, knebel, opaska na oczy, nogi kablem i do szafki (lekko zaleciało #bdsm ). Teraz główna część zadania:
Włączam netbooka i piszę z jej konta.
Wysłałem i od razu coś huknęło na dachu budynku. To michau przyleciał Białkokopterem.
Wiedziałem ( ͡° ͜ʖ ͡°). Lecę na dach raz na zawsze to zakończyć. Widzę jak wyskakuje z Helikoptera. Jest sam, tak jak przewidywałem.
M.B.: Co ty tu robisz? Gdzie jest Elfik!?
C: Elfik poczeka... ja nie.
Nastała cisza, zaczęliśmy przeszywać wzrokiem siebie nawzajem, wiatr zaczął hulać, niosąc ze sobą wyschniętego krzaka, największego gwiazdora wszystkich westernów.
Nagle ruszyliśmy na siebie. Białkov zaczął lewym prostym, obroniłem się blokiem. Później prawy prosty. też obroniłem. On lewy sierpowy to ja odchylenie. I tak przez kilka minut. Wreszcie się wku*wił, odbiegł na 5 metrów i krzyknął:
"EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJJJJJAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!11!1jedenaście"
I puścił fireballa we mnie.
Leżę, a on nade mną staje i już chce to zakończyć, ale ja mam tajną broń...
Z tiażkoj newoli,
W sekundę nad niebem zgromadziły się czarne chmury, z których poszedł jeden, potężny piorun, który odbijając się od szabli
trafił Białkova, aż odleciał w tył (ale fruwa!). Leży na ziemi, a ja nad nim z tą szablą.
M.B.: Poddaję się! Bierz co chcesz!
C: Po pierwsze chcę twój helikopter.
M.B.: Załatwione!
C: Po drugie masz wypuścić mirków z piekarni.
M.B.: Niech stracę, dobra!
C: Po trzecie: Elfik jest niczego sobie.
M.B.: Co!? Chyba cię...
C: Oj wyzwoły, Boże...
M.B.: Już dobrze! Bierz ją!
C: Dziękuję
I tak zakończyłem mą historię. W Białkokopterze i z Elfikiem z tyłu poleciałem w stronę zachodzącego słońca...
#ukraina #coolstory #pasta #michau #opowiescicegielni #elfik32 #rogale #heheszki
@Szarlejowiec @jack-lumberjack @donmuchito1992 @DrCrauser @Stadler Boję się zawołać Michaua ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Butt @eugeniusz_geniusz @Adrastos @Angrist @Marmite @Constar112 @zawek @kazly @matador @ja_tylko_po_recepte @GhostxT @takjakby23 @Cephei @Abaddon84 @demagog @mariecziek @norban111 @tyrman @Dave987654321 @Klepcio @Cadael @Ray @Otter @Berserker1910 @reogc @AnakondaWins @Dare @Kaethax @buleczkowy_potwor @Zhukov @Alunir @SimonTheSaint @loczo @szkkam @LubieKopac @PolakZly @MuchaKasia @Waffenek @Bartoni @citizenwasp @kubapolice @szaman136 @TheWhiteRaven @Vender @GrubyGrubas @neib1 @TheOutskirs @Majkel91 @InzMovi @BenAffleck @pitrek136 @pierwszapomoc @rekari1 @Jam1911 @ratunkowa-plyta-chodnikowa @Zionik @3301 @malombre @Prezesu @zydzio @sanewryler @EdekM @MoroMoro @Misq @sanchopit @MalaHelenka @ardo @