Wpis z mikrobloga

Mam pracę, mam własne mieszkanie, nawet ruchałem swego czasu.

W pracy nawet jacyś koledzy z którymi przyśmieszkuję, jakiś kontakt z rodziną.

Ale nie potrafię żyć "normalnie", bo po prostu wiem, jak ten świat jest przeżarty #!$%@?ństwem i egoizmem, kobiety to "#!$%@?", każdy dązy tylko do zaspokojenia swoich potrzeb i właściwie nawet nie ma co obwiniać ich o to- tak nas stworzyła natura, kobieta szuka najlepszego bolca do nadziania/najlepszego samca alfa bo podpowiada jej to, co jest zapisane w jej genach.

Ktoś okazuje się gorszy, to potem jest zły, boli go dupa i nazywa ją "#!$%@?ą".

Świat jest #!$%@? i wtedy umierasz, wszystkie wielkie miłości i przyjaźnie wymyślone zostały przez ludzi odurzonych hormonami produkowanych przez ich własny mózg, nie ma tu miejsca na duchowość czy jakieś wyższe uczucia, każdy jako prosty organizm ma podstawowe zadanie przetrwać jak najdłużej i ruchać.

Tak właściwie to wszyscy jesteśmy uwięzieni w pułapce własnego umysłu, wszystkie kompleksy, to jacy jesteśmy, wszystko siedzi w naszej bani. Możemy tylko czasem się bezradnie wierzgać i próbować hamować niektóre objawy, ale to i tak gówno daje.

Zakochasz się w loszcze, w bani ci wszystko świruje i teraz odkochaj się, ot tak na żądanie. Dasz radę? Ni #!$%@?. A teraz wyobraź sobie, że masz związek z jakąś kobietą ileś lat i nagle ona przestaje cię kochać, za to zaczyna szaleć za kimś innym.

I co, to jej wina? W jakim stopniu to wina jej, gdzie w tym procesie "ona" postrzegana jako "świadomość" nie miała praktycznie żadnego udziału?

Jestem osobnikiem, który zbyt wiele myśli to jest problemem- inni ludzie po prostu tyle o tym nie myślą i tego nie dostrzegają, nie skupiają się na tym na co dzień, ale spróbuj upić drugą osobę, 90% osób z jakimi piłem po procentach otwierało się i mówiło, jak to nienawidzą swojego życia.

tl;dr- #!$%@? potok myśli

#przemyslenia #gorzkiezale #oswiadczeniezdupy #pasta
  • 62
@acysiel: Myślenie takimi kategoriami prowadzi wprost do anhedonii, ciężkiej depresji.

Brzmi to absurdalnie, ale nie można tak myśleć, nawet jeżeli jest to... prawdziwe xD .

W pewnym momencie lepiej zacząć się samemu oszukiwać, wmawiać sobie pewne prawdy, nie rozdzielać niektórych sytuacji na czynniki pierwsze, wtedy lepiej się żyje :).
@acysiel: Współczuję tym bardziej, że myślę podobnie.

Generalnie problem jest taki, że mam własną firmę nie brakuje mi do pierwszego a jednak jestem mniej szczęśliwy niż jak byłem golcem.

Ciągły stres bo firma ludzie i zwierzęta na utrzymaniu, budowa domu w perspektywie i stres. A jak się noga powinie nie będzie z czego spłacać kredytu, ktoś będzie potrzebował pomocy i wszystko co osiągnąłem przez całe życie w jednej chwili "pyk" i
A teraz wyobraź sobie, że masz związek z jakąś kobietą ileś lat i nagle ona przestaje cię kochać, za to zaczyna szaleć za kimś innym.


@acysiel: Ale jak się nagle wygrzmocisz na chodniku, to będzie bolało, a nawet możesz sobie coś połamać. W zimie szczególnie.

Mimo tego warto wychodzić z domu i ludzie generalnie wychodzą. Dzięki temu uczą się, pracują, bawią.

Dlatego pomimo tego, co napisałeś, warto wchodzić w związki, generalnie
@acysiel: zajmij się czymś (polecam pracą), a nie piszesz o 12 godzinie :P Po pracy poruchasz, nawet zajęte loszki, tylko nie analizuj tego, a działaj :P
@acysiel: Też często żałuję że nie jestem zwykłym chamem, prostakiem, że natura obdarzyla mnie sercem, a rodzina dawała mi miłość i przyjaźń.

Często widzę jak beztrosko sobie poczynając różni znajomi, często pytam ich, poznaje ich światopogląd. Zazdroszczę Karolowi że nie wie gdzie leży Afryka, co to jest rtęć, kto jest ministrem gospodarki, czym jest Słońce i ze Jan Paweł II już nie zyje. Nie potrafi podziekowac, poprosic, przedstawić sie, nie potrafi