Wpis z mikrobloga

Mirki co sie #!$%@?ło w #praca #pracazagranica #pracabaza angole to chyba najbardziej głupi naród na świecie. Pracuje w restauracji w której jest także take away. Od kilku lat przygotowuje posiłki na restauracje. Od niedawna jest nowa "menadzerka" siostrzenica szefa, wieśniara, która ma "#!$%@? mózgowe". Czyta komentarze na necie o restauracji. Jest mnóstwo negatywnych, na nią, na take away i były 2 na moje posiłki. Miesięcznie przygotowuje ok 2-3 tys posiłków. Duża restauracja na 120 osób. Dziś rano dzwoni do mnie szef i mówi ze nie mogę już przygotowywać posiłków na restauracje bo... ludzie się skarzą na moje jedzenie. No myślałem ze to żart na początku ale jednak to prawda myślałem ze jebnę ze śmiechu. Nie ma znaczenia ze klienci zostawiają kilkaset funtów napiwków codziennie i nigdy moje jedzenie nie wróciło na kuchnie bo było nie dobre. No ale 2 komentarze na necie zaważyły o tym ze już tam nie pracuje tylko na take-away. W sumie mam to w dupie bo tam jest lżejsza robota a kasa ta sama. Ale cala sytuacja opisuje jacy oni są durni. Jutro wydrukuje wszystkie komentarze negatywne o pseudo menagerce i innych pracownikach zobaczymy czy tak samo zareagują , i oczywiście w przyszłym tygodniu pojawi się masa negatywów na temat ich pracy i nowego człowieka który będzie przygotowywał posiłki na restauracje ( ͡° ͜ʖ ͡°) #coolstory #uk( ͡ ͜ʖ ͡)
  • 16
@sidhellfire: no wlasnie w tym problem :) nie wiedzą, a dodam ze na 250 komentarzy jest ponad 100 negatywnych a 3 tylko dot. mojego jedzenia a reszta drinkow, staffu i jedzenia z take awaya ;) ale wiesz, to obcokrajowiec zawsze bedzie i tak najgorszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ʖ̯ ͡°)