Wpis z mikrobloga

@gregu-: liczy liczy :D jak już raz byłeś palaczem to zostajesz nim do końca życia. tak samo jak z alkoholikiem hazardzista ćpunem itp.

Chęć papieroska jest mniejsza po 4 miesiącach ale i tak nachodzi cie moment żeby sobie zapalić, a to po dobrym obiadku, do browarka , przy znajomych

trzymaj sie i nie daj się
@piteross: a no wlasnie, tak szczerze, w ciagu tych 4 miesiacy zapaliles chociazby jednego ? Spoko... bede sie trzymal, nie pierwszy to juz raz, mam nadzieje ze ostatni hahaha, rzucam juz chyba 20sty raz... Najdluzej udalo mi sie 22 dni nie palic. Najgorsze czasami jest takie cos ,ze jakis glupi moment przychodzi i nagle masz takie parcie na fajka ze to sie nie miesci , i zapalasz. Ja teraz troche zmienilem
@gregu-: od 4 miesiecy nie zapaliłem ani jednego , na początku robiłem idiotyzm jak np z kumplami na browarze też wychodziłem na zewnątrz ale nie paliłem tylko po kryjomu wdychalem dym :) potem stwierdziłem że to jest poniżej mojej godności i przestałem. Korciło mnie niesamowicie do fajki ale stwierdziłem że nie będe paił i #!$%@? #!$%@? mac. Zapisałem się na siłke, dużo ruchu. I daje radę.

Jak się łamiesz , to