Wpis z mikrobloga

Nie wiem czy to ja się zestarzałam, czy ten świat naprawdę zwariował.

Byłam wczoraj na OFFie w #lodz, napić się piwka, pogadać z koleżankami. Jak pewnie niektórzy z was wiedzą, OFF to strefa na #piotrkowska, w której można legalnie się napić, niekoniecznie w lokalu. Siedzimy sobie na murku, obok nas przechodzi żul. Zabrał puste butelki i podziękował. Bez zbędnego jojczenia o kasę czy fajki. Nagle, zza rogu, wyłania się (na oko) 17-letnia dziewczyna, biegnie do tego żula. Myślałam, że coś jej ukradł, a ona do niego: "Przepraszam, ma pan może poczęstować papierosem?" Żul wyjmuje ledwo dyszącego peta z ust i jej podaje. Na co ona: "Nie, nie, takiego nowego bym chciała". Żul wzruszył ramionami i poszedł dalej. Ku naszemu zdziwieniu, dziewczyna nie podeszła do nas. Chyba się speszyła.

#coolstory #truestory #offpiotrkowska
  • 37
  • Odpowiedz
@batgirl: Strasznie mnie bawi to, że w Łodzi jest tylko jedna ulica :D

Poznałem parę osób z Łodzi i wszyscy mieszkali, studiowali, pracowali się i bawili na Piotrkowskiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@koc_grzewczy Bej... nie słyszałem tego określenia od lat. Najbardziej powszechny jest chyba menel
  • Odpowiedz
@Cash1337: Sprawdź sobie jak wygląda Piotrkowska, jak jest długa to się dowiesz dlaczego każdy swoje nocne życie prowadzi głownie na Piotrkowskiej.

Zresztą dużo Warszawiaków przyjeżdża pobawić się do Łodzi na weekend, bo podobno jest taniej niż w stolicy, a dzięki Piotrkowskiej jak nie pasuje ci jakiś klub to idziesz 200 metrów i bawisz się w następnym.
  • Odpowiedz
@batgirl: nigdy nie zrozumiem, co takiego fajnego jest w offie. Chyba że ktoś jest hipsterem/kucem/lewakiem/ćpunem/bezdomnym (albo wszystkim w jednej osobie). Masa naćpanych i #!$%@? przegrywów i wykolejeńców, niektórzy już leżą w szczochach ale jeszcze piwo #!$%@?ą. Byłem tam, lub przechodziłem 3 razy i zawsze ten sam dramat.
  • Odpowiedz
@FanaticoRosso1910: ja łażę tam bardzo często i bardzo lubię to miejsce. Owszem, widziałam tam mnóstwo dzieciaków z piwskami, ale co mnie obchodzi #gimbaza. Dopóki nikt nie zakłóca mojego spokoju (a jeszcze się to nie zdarzyło), nie mam się do czego przyczepić. Poza tym, poznałam tam tyle fajnych osób, że aż trudno mi czasem uwierzyć. :)
  • Odpowiedz
@FanaticoRosso1910: Berbatov? xD W sumie ja też miałem kiedyś sporą awersję do tego miejsca, ale ostatnio kilka razy byłem i było bardzo spoko. No i fajne, że mogę się napić piwa za 2,5zł z sklepu obok xD
  • Odpowiedz