Wpis z mikrobloga

#tfwnogf #gorzkiezale

"Bardzo będziesz zły jak będziesz moim kumplem? bo ja cie lubie ale tak ekstremalnie zwyczajnie jak kumpla ;p"


Noż #!$%@? MAĆ!! Ileż można?!?!

Znowu. #!$%@?. to samo. za każdym. #!$%@?. razem.

Zawsze, jak się zdecyduję że ta dziewczyna jest warta tego żeby się o nią bardziej postarać i że tak, chciałbym żeby tu coś wyszło, zawsze w tym momencie musi się #!$%@?ć. Every single fuckin' time!

Najpierw był #wygryw motzno, bo zaczęło się z grubej rury, ale potem na własne #!$%@? #!$%@? życzenie to #!$%@?łem i #friendzone motzno. W sumie jej wina też. Ale do siebie mam większy żal. #!$%@?!! #przegryw :/

Za przekleństwa przepraszam ale jestem ekstremalnie zły na siebie. A potem będą smuteczki w #!$%@? jeszcze na pewno, bo jakże by inaczej. Ja #!$%@?...
  • 77
@fstab: Nie chodzi o to że się znajdzie, na dobrą sprawę szukać nie muszę. Chodzi o to żeby była wartościowa, jakieś wymagania mam i znowu spotykać się z 5 żeby trafić na coś wartego uwagi.A potem znowu #!$%@?? :f No ileż można noooo?

@Xenesthis: Ile można próbować? :/ Się już zastanawiam czy to ze mną coś nie tak czy źle trafiam... Pewnie wszystko po truchu.
@SquashPL: Wiem, wiem. Ale po 22 latach 'cieszenia' się bycia singlem chciałbym w końcu trafic na coś więcej niż chwilowy flirt czy syzbkie zauroczenie a potem #!$%@?...

@Naciass: Najgorsze jest to że dzisiaj mam ostrą popijawę z kumplami. I wolę żeby jej nie było. Nigdy przez dziewczynę nie piłem (dużo) i nie mam zamiaru. Szczególnie że dzisiaj jestem na siebie #!$%@?, a jutro przyjdzie smuteczek i żal, a do tego
@yokometal: Ona była bardzo niezdecydowana, im więcej czasu tym bardziej kombinowała. Mówiła mi wprost że dalej za byłym (zerwał z nią pół roku temu) tęskni i nie jest pewna, bo czasem tak, że bylibyśmy razem, a na drugi dzien by doszła do wniosku że to nie to i że porównywała by mnie do niego. I się mimo wszystko w to #!$%@?łem, ona mówiła że musi mnie lepiej poznać bo nie umie
@Dawidinho8: Też jestem przegryw, 18 lat i żadnego poważnego uczucia, można powiedzieć że niepoważnego również. Ale żyję wg zasady jedna jedyna^^. Może jestem dziwny. Ostatnio coś się zaczeło dziać, może coś z tego wyjdzie zobaczymy, ale pamiętaj że to że Twoi kumple mieli juz po 11 dziewczyn to nie jest dla nich żaden argument do dumy, a dla Ciebie do dołowania się i utwierdzenia się w kompleksach i samotności bo takich
@fstab: Dzięki, bo śmechłem :D wiem że tu było sporo różnic, ale szerze i bez sztucznego idealizowania jej, nie spotkałem dziewczyny tak pozytywnie #!$%@?ętej jak ona. Tak jak mnie potrafiła rozbawić 'z niczego' to mało kto umie (nie żebym był smutas na co dzień). I dlatego smuteczek. No ale lepiej że jebło teraz, niż jakbym sie miał wkręcić jeszcze bardziej.
@SquashPL: No i to boli. Za każdym razem boli. Boję się już zaangażować, boję się że właśnie z tego strachu nie będę umiał. A jak już dam radę to znowu potem mogę cierpieć.

Eh, #!$%@?, żałosny jestem, trzeba coś z tym zrobić bo aż mi wstyd co tu piszę :P
@KubKa:

a może za dobry z Ciebie kumpel ;)


Chyba w tym rzecz właśnie. Nie przeszkadza mi to u koleżanek, ale chyba za bardzo jestem 'kumplem' a za mało 'facetem' dla tych dziewczyn na których mi zalezy. Ale to pisałem już wyżej,

A myślałem że da się tak po prostu, od polubienia się przejść do związku. Jak widać nie, nie da się. :/


Co od oceny tych niedoszłych:

Cóż, każda coś
@Pommernstellung: Szczerze - zrobiłem tak raz i potem czułem się z tym gorzej. Wolę pokojowe rozwiązania. Kontakt na pewno będzie zupełnie inny, bo ona chciała utrzymać to tak jak jest, na co jej odpowiedziałem że niech na to nie liczy, nie ma szans. Ale wiem żeby się odciąć jak nabardziej, to już przerabiałem. :)

Mimo wszystko nie chcę całkowicie zrywać z nią znajomości i tak - to jest ŚWIADOMA decyzja, z
@KubKa: Nieno, wiem że nie jest złe, ale w momencie kiedy obie strony się na to godzą. Kiedy jedno chce więcej a drugie nie, to jest niefajnie. I wiem że nie poczuły, ale właśnie mam o to do siebie żal, muszę sobie to na spokojnie przemyśleć i przeanalizować co zrobiłem źle.... i obym wyciągnął coś z tego na przyszłość. :P
@KubKa: Szczerze to mam tak multum razy. Czasem się obawiam wręcz czy moje friendzone nie są karą za to ile dziewczyn sam friendzonuję. :<

I tak, czasem też się czuję z tym źle, ale raczej staram się żeby nie liczyły na coś więcej, a w moich przypadkach często było tak że na początku wręcz dziewczyna naciskała, mówiła o "nas" itd. #!$%@?ęło zawsze jak już do mnie dotarło że warto by tu
@karmazynowy1: Dodaj że na co dzień pewny siebie i dobrze wyglądający? :D U mnie nie w wyrywaniu problem, tylko z tym żeby coś dalej z tego było.

@KubKa: Współczuję. I jak zwykle głupio mi że się zamartwiam swoimi sprawami, które okazują się błahe i wręcz głupie. Ale zarazem cieszę się że to za Tobą i że mnie aż takie chore akcje nie spotkały.
@KubKa:

doświadczenie jak każde inne. tak to należy traktować


I tak też się staram. Co nie zmienia faktu że logika jedno a smuteczek i tak będzie. :P Ale staram się o tym ciągle pamiętać. Dzięki. :)