Wpis z mikrobloga

#wroclaw

Pytanie do mieszkańców Wrocławia. Jakie kojarzycie charakterystyczne, śmieszne osobowości, które każdy Wrocławianin widział na mieście. Może zacznę:

1. Jancio Wodnik - starszy jegomość z brodą, który sprzedawał krzaki pod Przejściem Świdnickim

2. Pani Wiosna - starsza babka po 70-tce, która ubiera się np. w białą halkę z wiankiem kwiatów na głowie i często można ją było spotkać na różnego rodzaju koncertach plenerowych jak tańczyła jakieś dziwne tańce

3. Starszy pan (ostatnio chyba z 10 lat temu go widziałem), który chodził z kartonikiem, na którym było napisane, że zbiera na śmigło od bombowca. Jak mu się sypnęło drobnymi to mówił, że jak uzbiera to przyleci i odwiedzi darczyńcę

4. Pan koło 60-tki, który chodzi w różnych śmiesznych strojach, często widywany w okolicach rynku i wyspy słodowej. Widziałem go jak chodził w stroju Lenina i pokazywał odznakę.

5. Starsza babcia z gitarą klasyczną, która szarpała struny byle jak i zbierała drobne (też już dawno nie widziałem)

6. Punki pod makiem na rynku zbierający na wino - od dawna już ich nie ma

7. http://dolny-slask.org.pl/foto/9/9361.jpg chyba nie muszę przedstawiać :) (zmarł w 96 r) - Fun Page na FB https://www.facebook.com/pages/Jasiu-Pawie-Oczko/176308129065368 :)
  • 21
@novak666: Zajebisty Poeta - taki starszy jegomość na imprezach się kręci i opowiada wiersze, fajnie recytuje, raz piwa się z nim napiłem to mówił że studenci dali mu ksywę Zajebisty Poeta i tak się teraz nazywa ^^
@KidLavi: O tym Panu właśnie wspominam w punkcie 4 :) - kiedyś podszedł do nas na wyspie słodowej i z moim kumplem wymyślili wiersz/przedstawienie coś w stylu (już dokładniej nie pamiętam): "Żywot pijaków, solidarność pijaków, pijemy w imię tej ziemi....", po czym wziął głęboki łyk piwa z puszki - była to trochę dłuższa i rymująca się kwestia nawet mam gdzieś nagrany filmik na kompie, muszę poszukać :)
@qrk: Pan "Może być jedzenie" - też go spotkałem kilka razy między innymi w okolicach dworca głównego i galerii dominikańskiej. Krzyczał coś w stylu "dajcie chociaż na bułkę" i przytoczone przez Ciebie "...może być jedzenie" - charakterystyczny donośny głos, śmiechłem :)
@novak666: jeszcze jest Bizon - Jacek(?) Kwiatkowski "Kwiatek". Przygarbiony żulik z rynku z brodą jak bizon, swego czasu chodził w grubym wełnianym palcie niezależnie od pogody. Ostatnimi czasy zagaduje ludzi na ogródkach restauracyjnych sprzedając swoją sztukę uliczną rysowaną na kamieniach. Kolega stał się posiadaczem wybitnego dzieła pt. "kura która #!$%@?ła z kurnika".
Człowiek drzewo z jego grafikami i przewodnik: część piękna nie bądź taka smutna pojedziemy dziś do kutna, ale po #!$%@? jak jesteśmy we wroclawiu
@novak666: para staruszków z kina Nowe Horyzonty (dawnego Heliosa). Starsi ludzie, skromnie, by nie powiedzieć ubogo, ubrani, zawsze z jakimiś reklamówkami i oboje grube szkła na nosie. Oglądali mnóstwo filmów, nieraz w telewizji były z nimi wywiady. Prowadzili dzienniki, w których notowali wszystkie obejrzane filmy i było tego tysiące. Od dłuższego czasu ich nie spotkałem, ale jeszcze kilka lat temu w kinach i na festiwalu bywali regularnie.