Wpis z mikrobloga

Na podstawie serwerowni i tego https://www.youtube.com/watch?v=U8xzp8E9xHc zrobiłem piosenkę.

To nie jest głupi obrazek czy prosty żarcik, żeby z tego śmiechnąć trzeba się wczuć w melodię i pewnie umieć nieco rymować.

Śpiewać się powinno według tekstu a śmiechać podług duszy.

Dałem w spojlerach, żebyście może jakoś podłapali.

Był sobie raz Białek - w serwerowni stał

Na dole zaś Maciej - w ręku jego


Roztacza się jęków calutka masa

Myśli Białek - to Maciej znów męczy


Za chwilę coś w drzwi złowieszczo grucha

Lecz teraz to Elfik, pewnie znów chce się


Bluzka delikatnie z niej zwisa

Wskakuje pod biurko i widzi


Była dziwna i twarda - jakoś jak z dermy

Maciej mówi że to, od śladów


Białek brechta, lecz Elfik już ku niemu lata

Każdy wie przecież, że to jest obrotna


Michau z rozpiętą koszulą brechta jak mors

Elfik bliżej podbija i liże mu


By nie zabrał ich dla siebie z talerza

Maciej z zaskoczenia drukarką


Lecz widać w spojrzeniach ognisty jest zgrzyt

Maciej chce by go Michau popchnął mocno w


A on się boi bo duża maćka masa

Czy da sobie radę i wepchnie


Choć było gorąco, bo końcówka maja

To Białek go wepchnął po same


A Elfik zdziwiona poszła za nim szybko

Lecz na trzon łopaty nabiła się


I zanim tam doszła ze swym bólem krzyża

To michau Macieja palce już


Bo bo biedak kopnął w dziwny twór

A Białek w tym czasie tarmosił mu


I w sumie to tyle, nic się nie stanie

To było zwyczajnie w #serwerownia


Jeśli myślisz, że coś w serwerowni się stało

To admin cię zaraz pociśnie w

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach