Wpis z mikrobloga

#przegryw Moim zdaniem plusem języka polskiego jest to że ciężko tworzyć w nim chwytliwe hasełka. Jest to szczególnie widoczne w tłumaczeniach wyrażeń np. z angielskiego na polski. Co za tym idzie w Stanach czy Wielkiej Brytanii polaryzacja dyskursu publicznego jest o wiele silniejsza. W Polsce z racji, że samo hasełko nie wystarczy do porwania tłumów zaczyna się elaboracja, dyskusja, przedstawienie clue sprawy w sposób bardziej opisowy i analityczny, a nastroje się ostudzają.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@axl-rose: Polska polityka to takie same hasełka dla gojów tylko, że u nas nie trzeba się nawet starać żeby były chwytliwe bo polaczki to z natury niewolnicy i bardzo łatwo się nimi rządzi.
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@mr-dawid Da się tworzyć porywające hasła, ale ze względu na poziom złożoności gramatycznej, bogactwa systemu fonetycznego i większej długości oraz przyziemniejszej etymologii wielu wyrazów jest po prostu trudniej. Przetłumacz sobie Black lives matter na polski np. i się dowiesz dlaczego idioci tego nawet nie tłumaczą na rodzimy język tylko bezmyślnie powtarzają na protestach w Polsce.
  • Odpowiedz
  • 1
@axl-rose tak, zgadzam się. Mimo wszystko z tych samych powodów (bogactwo środków językowych) cenię sobie ojczysty język
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@tomasz_mazur Polacy to spokojny naród unikający niepotrzebnych konfliktów co dla takiego spierdona jak ja jest plusem, ale osoby trzecie to cynicznie wykorzystują. Ma to związek zarówno z naszą kulturą jak i piramidą wieku, klimatem i niepewnym stanem zamożności przez co większość czasu spędzamy w pracy, a nie na protestach.
  • Odpowiedz
  • 0
@axl-rose: No dokładnie jak piszesz, naród niewolników na których można pluć i nic nie zrobią bo muszą iść jutro na plantację. Nikt nie musi się bawić w retorykę, szkoda na to czasu i talentu.
  • Odpowiedz