Aktywne Wpisy

comanchee +142

salad_fingers +129
Jakie szanse na znalezienie samochodu, który spełnia poniższe wymagania ma mężczyzna 30-letni, raczej urodziwy (7-8/10):
1. Auto bez dzwonu, nie po leasingu, bez fotelików
2. Max 15 lat.
3. Duży, ładny, w modnym lakierze. Dobrze by było, żeby miał sportowy charakter, ale samo zadbanie i brak rdzy też wystarczy.
4. Żadnych rys, wgniotek itp.
1. Auto bez dzwonu, nie po leasingu, bez fotelików
2. Max 15 lat.
3. Duży, ładny, w modnym lakierze. Dobrze by było, żeby miał sportowy charakter, ale samo zadbanie i brak rdzy też wystarczy.
4. Żadnych rys, wgniotek itp.





Ja zdaję sobie sprawę z tego, że dużo się zmienia na plus, ale w innych miastach też się zmienia. Wiem też jaka była historia miasta przed latami 90, ale my już nie mamy roku 1990. Łódź rozwija się szybciej, jeśli chodzi o infrastrukturę i zabudowę, i renowacje. Nie oczekuje poziomu rewitalizacji z Krakowa, ale chociażby Poznania. Nawet Jeżyce, będące takim poznańskim Nadodrzem czy Ołbinem wyglądają bardziej jak Stary Mokotów czy okolice centrum Krakowa poza Plantami. Wrocław ma masę młodych ludzi. Masę kasy. Co się dzieje z tymi pieniędzmi? Czemu miasto tak wygląda? Ja już nie mówię o rynku pracy, możliwości, wydarzeniach, mnie chodzi tylko o warstwę wizualną i infrastruktury. Czemu Nadodrze dalej wygląda jak za komuny? Dwie-trzy wyremontowane ulice (zresztą po dziadowemu) na całej dzielnicy nic nie znaczą. Wyglądającego jak pobojowisko Trójkąta nawet nie ma co wspominać. Przecież to mogłyby być wizytówki miasta