Wpis z mikrobloga

Chciałem się przywitać z mirkami.

Wypok przeglądam od dawna, jestem nawet obyty w tagach i przy okazji powitania, mam przekaz do wszystkich #tfwnogf #stulejacontent i innych #mentalnastuleja, dla których często obcowanie z kobietami to fizyka kwantowa.

Otóż sam nigdy nie byłem super stuleją, nie bałem się kobiet, ale jak pewnie sporo #tfwngf mam za sobą ciężki związek, który podłamał moje morale do tego stopnia, że dałem sobie spokój z kobietami(żeby nie było, nie zaczęli podobać mi się chłopcy) i przez kilka lat żyłem sam że sobą. tak, że zaczęło mi to odpowiadać.

Kilka dni temu na imprezie rodzinnej, poznałem całkiem fajnego #rozowypasek z która zajebiście się bawiłem, nie dość, ze pół dnia przegadaliśmy, to drugie pół tańczyliśmy i nie, nie zakochałem się w niej, ale przez nią znów poczułem tęsknotę za kobietami i z dnia na dzień stałem się bardziej otwarty, aż sam jestem zdziwiony, że wywarło to na mnie taki wpływ.

Póki co nadal jestem #tfwngf, ale dopiero teraz czuję potrzebę, żeby to zmienić i wiem, że mi się uda.

Jaki z tego morał?

jeśli chcesz wyjść z #tfwnogf i zrzucić stuleję, to musisz integrować się z kobietami, bo wtedy dopiero twój wewnętrzny strach spuszcza z kija. Niby to oczywiste, ale chciałem się podzielić z Wami tą historią, która zaczyna odmieniać moje życie.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach