Wpis z mikrobloga

Przegapiłem moment, w którym samotność – niegdyś cicha towarzyszka wieczorów, dająca ukojenie pośród domowego półmroku – przekształciła się w pustkę. Pustkę, która nie milczy, lecz krzyczy i warczy pod skórą. Krzyczy we mnie, coraz głośniej, choć na zewnątrz milczę jak nigdy wcześniej. Gubię się już w tym wszystkim. Codziennie wstaję, ubieram maskę i idę do tego kołchozu, udając przed sobą i światem, że "dowożenie", normy, wyniki mają jakiekolwiek znaczenie. Że warto.

Ale szczerze – nie widzę w tym obecnie ani krzty sensu. Mechanicznie zaspokajam podstawowe potrzeby – higiena, jedzenie, sen. Działam z rozpędu, bo tak trzeba. Bo tak wypada. Bo tak mnie nauczono.

Czasem patrzę wstecz i z perspektywy małego chłopca myślę o dziadku, o ojcu – ludziach, którzy w sile wieku mieli w sobie nieskończoną pewność, cel, jakąś wewnętrzną busolę. Nawet jeśli zmagali się z trudami, to nie zatracali siebie. Dziś mam wrażenie, że ja – reprezentant pokolenia zawieszonego między analogowym dzieciństwem a cyfrowym chaosem – dryfuję. Bez mapy, bez latarni, wśród tłumu, który nie potrafi już naprawdę być społecznością, tak jak kiedyś.

I najczęściej wieczorami, gdy rozpraszające bodźce milkną, a powietrze w pokoju gęstnieje od niewypowiedzianych myśli, dociera do mnie, że samotność już dawno przestała być wyborem. Stała się losem.

#przegryw #depresja
grap32 - Przegapiłem moment, w którym samotność – niegdyś cicha towarzyszka wieczorów...

źródło: SmartSelect_20250325-185846_Chrome

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@grap32 widzę tu siebie, samotność mnie coraz bardziej frustruje, z jednej strony chciałbym coś z tym zrobić ale z drugiej strony blokady skutecznie blokują głowę
  • Odpowiedz
  • 0
@grap32 wczoraj miałem c-----y dzień. Od rana czekałem żeby dzień się już skończył co pójdę spać i niemoc we mnie minie. Kupiłem ostatnio książkę KS. Jana Kaczkowskiego i poszedłem się położyć poczytać. Jest to książka w formie wywiadu na trudne życiowe tematy i trochę mnie pocieszyła, nie ma tam ultimatum na życie ale potrafi spojrzeć na życiowe problemy trochę szerzej. Nie jest to lek na problemy, ale może pozwoli zauważyć że
  • Odpowiedz