Wpis z mikrobloga

Piekielna ziemia, piekielny na niej żywot. Gdzie moja Kalifornia, klimatyczna, wyluzowana, bezproblemowa, pełna rozrywek, dająca ukojenie, z bujną przyrodą, pięknymi plażami, wzgórzami hollywood, wiecznym słońcem i ciepłem, gdzie moje nieskończone połacia piasku, jaśniejącego w nieprzerwanym słońcu Arizony, gdzie wybrzeża Florydy, pełne radości, słońca i ciepła, tętniące życiem małe beachbary sączące delikatne drinki i jamajską muzykę, muzykę niosącą się wśród białych niczym śnieg drapaczy chmur, wyrosłych na dawnych bagnach Everglades, gdzie wielkie czerwone kaniony, nietknięte od tysięcy lat, drążone przez rzekę Kolorado, gdzie moje parki narodowe, wielkie jeziora Michigan, niedaleko ikonicznego Detroit, gdzie kaktusy, dumnie zdobiące terytorium pustyni Teksasu, gdzie alsakańskia biała głusza, bogata w olbrzymie niezbadane lasy iglaste, liczne szczyty, dająca ciszę i ukojenie dla każdego strudzonego męczennika. Gdzie słońce, gdzie rodzina, gdzie dom. Gniję tu, gniję tu, na piekielnym odludziu, spowitym szarą sraką, zimnem i ciemnościami przez większość roku, depresja przesiąka każde miejsce, traumy przesiąkają każdy róg, ból jest wszechobecny. Tylko butelka, która stoi na biurku, ehh
#przegryw #depresja
Van-der-Ledre - Piekielna ziemia, piekielny na niej żywot. Gdzie moja Kalifornia, kli...

źródło: 191740391c92307ed4ea971755e5b67437ccf918666e96d7146b8b2b717d20d3

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach