Pomimo siewu do połowy wyścigu chyba można powiedzieć że znowu Katar oddał. W związku z tym pora na podsumowanie wyścigu:
Red Bull - pod koniec sezonu znowu zaczęli jechać, to tylko pokazuje jaka ruletka to ten sezon i chyba zapowiedź wojny w czubie w 2025. Max po profesorsku, super start pełna kontrola a do tego walka z Norrisem na najszybsze okrażenia. Pięknie cisnęli. Zasłużone zwycięstwo zdecydowanie. O dziwo muszę dzisiaj pochwalić Pereza. Ogurez widać że dziś trochę wrócił, dobrze trzymał Hamiltona w szachu, szkoda tego dnf-a bo wreszcie byłaby szansa na dobre punkty myślę że p5 byłoby w zasięgu gdyby nie to (biorąc pod uwagę te kapcie z przodu i kare dla Norrisa) W każdym razie Puszki pożegnaly się z tytułem już nawet matematycznie. Ciekawe czy więcej czasu w tunelu w przyszłym roku da im przewagę, pożyjemy zobaczymy
McLaren - najszybszy bolid i znowu coś nie gra. Norris nie odpuszczał, ale myślę że i bez kary nie dałby rady. Swoją drogą ta kara była naprawdę surowa, w sensie nie bronie brytyjskiej mafii ale uważam że można było troszkę łagodniej potraktować. Ale zasady to zasady więc trzeba przestrzegać, odrobił ponad pół sekundy kiedy Max odpuścił. Pogoń po karze Lando faktycznie ładna i ostatecznie i tak 2 punkty wpadły więc zrobił co mógł po swoim błędzie. Oscar trochę mnie rozczarowuje w drugiej części sezonu, mam wrażenie że od Azerbejdżanu trochę za mocno się rozluźnił, były błędy, wyjazdy poza tor nerwowość, a i tak był cały weekend wolniejszy od Lando. Szansa na P2 była spora a i tak nie dał rady Leclercowi . Moim zdaniem kolejny wyścig rozczarowanie. No ale dzięki temu walka o tytuł będzie do końca ( ͡°͜ʖ͡°)
Ferrari - gdyby nie kapeć Sainza to zdecydowanie na plus. Może lepiej będą zakładać, że będą złe wyścigi i będą w czubie? Może to jest pomysł. Leclerc pojechał bardzo dobrze, moim zdaniem pojechał wszystko co mogło Ferrari, swoją drogą miał ciekawą strategie na rozgrzanie opon w wyścigu, zarówno w sprincie i wyścigu na początku stintu zostawał trochę, potem jakiś czas trzymanie różnicy, a później stopniowe odrabianie strat, opłaciło się to i w sprincie i w wyścigu. Sainz cały weekend bardzo blisko w sprincie znacznie lepszy ale wyścig już słabszy plus pech z kapciem. Potem jeszcze uszkodzenia i utknięcie za Gaslym, ale finalnie i tak p7 więc zredukowanie strat praktycznie zmaksymalizowane. Zdecydowanie plus cały weekend.
Mercedes - no kiepsko kiepsko, coś po kwalifikacjach się zacieło i nie jechało jak powinno. Gekon objechany na starcie i w zasadzie po wszystkim, potem problem w picie z kołem i tak naprawdę kapeć Sainza dał mu P4, mieli bić się o wygraną a wyglądało na walkę o przetrwanie. I tak może być zadowolony bo wg mnie zdobył więcej niż powinien. Jeszcze ta kara z neutralizacji na koniec, dobrze że Sainza Gasły trzymał. Za to z drugiej strony garażu kolejny weekend i kolejny raz wahadło emocjonalne u Hamiltona. Już mi się nie chce słuchać jego stękania na samochód, musi jechać tym co ma i tyle. Jego błędy w tym sezonie też bardzo dziwne, pomimo tego że jak auto podaje to leci jak natchniony (Vegas) to jak już nie idzie to się poddaje. Najpierw falstart ze swojej winy, potem problemy z wyprzedzeniem Ogureza, potem kapeć i stękanie by wycofać się z wyścigu Nie dziwię się że krążą po padoku plotki że psychicznie po 2021 Verstappen go poskładał że nie może się pozbierać i podobno kontakt z psychologiem jest. Swoją drogą to już nie pierwszy raz jak jest na końcu to chce auto wycofać. To nie jest zachowanie mistrza tylko beksy, która nie potrafi się pogodzić że nie zawsze się wygrywa. Moim zdaniem ten koniec kariery to okres pokory dla niego, taki trochę przypadek Vettela.
Alpine - Gasly coś ty pojechał... Tak pięknie ciągnie za uszy ten zespół w ostatnich kilku wyścigach, widać że tempo zaczynają mieć, chyba Brazylia nie była aż tak potężnym przypadkiem. Wykorzystane okazje na 100% i pech rywali i piękna obrona przed Sainzem. Zasłużone p5. O Oconie w sumie nie ma co pisać bo szybko odpadł. Ale sumarycznie weekend na plus i umacniają się na p6 w konstruktorce. Ogólnie druga część stawki cała była blisko siebie więc tutaj punkty to mógł zdobyć każdy w zasadzie.
Ciąg dalszy w komentarzu dla tych, co jeszcze się nie znudzili scianą tekstu.( ͡°͜ʖ͡°) #f1
Red Bull - pod koniec sezonu znowu zaczęli jechać, to tylko pokazuje jaka ruletka to ten sezon i chyba zapowiedź wojny w czubie w 2025. Max po profesorsku, super start pełna kontrola a do tego walka z Norrisem na najszybsze okrażenia. Pięknie cisnęli. Zasłużone zwycięstwo zdecydowanie. O dziwo muszę dzisiaj pochwalić Pereza. Ogurez widać że dziś trochę wrócił, dobrze trzymał Hamiltona w szachu, szkoda tego dnf-a bo wreszcie byłaby szansa na dobre punkty myślę że p5 byłoby w zasięgu gdyby nie to (biorąc pod uwagę te kapcie z przodu i kare dla Norrisa) W każdym razie Puszki pożegnaly się z tytułem już nawet matematycznie. Ciekawe czy więcej czasu w tunelu w przyszłym roku da im przewagę, pożyjemy zobaczymy
McLaren - najszybszy bolid i znowu coś nie gra. Norris nie odpuszczał, ale myślę że i bez kary nie dałby rady. Swoją drogą ta kara była naprawdę surowa, w sensie nie bronie brytyjskiej mafii ale uważam że można było troszkę łagodniej potraktować. Ale zasady to zasady więc trzeba przestrzegać, odrobił ponad pół sekundy kiedy Max odpuścił. Pogoń po karze Lando faktycznie ładna i ostatecznie i tak 2 punkty wpadły więc zrobił co mógł po swoim błędzie. Oscar trochę mnie rozczarowuje w drugiej części sezonu, mam wrażenie że od Azerbejdżanu trochę za mocno się rozluźnił, były błędy, wyjazdy poza tor nerwowość, a i tak był cały weekend wolniejszy od Lando. Szansa na P2 była spora a i tak nie dał rady Leclercowi . Moim zdaniem kolejny wyścig rozczarowanie. No ale dzięki temu walka o tytuł będzie do końca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ferrari - gdyby nie kapeć Sainza to zdecydowanie na plus. Może lepiej będą zakładać, że będą złe wyścigi i będą w czubie? Może to jest pomysł. Leclerc pojechał bardzo dobrze, moim zdaniem pojechał wszystko co mogło Ferrari, swoją drogą miał ciekawą strategie na rozgrzanie opon w wyścigu, zarówno w sprincie i wyścigu na początku stintu zostawał trochę, potem jakiś czas trzymanie różnicy, a później stopniowe odrabianie strat, opłaciło się to i w sprincie i w wyścigu. Sainz cały weekend bardzo blisko w sprincie znacznie lepszy ale wyścig już słabszy plus pech z kapciem. Potem jeszcze uszkodzenia i utknięcie za Gaslym, ale finalnie i tak p7 więc zredukowanie strat praktycznie zmaksymalizowane. Zdecydowanie plus cały weekend.
Mercedes - no kiepsko kiepsko, coś po kwalifikacjach się zacieło i nie jechało jak powinno. Gekon objechany na starcie i w zasadzie po wszystkim, potem problem w picie z kołem i tak naprawdę kapeć Sainza dał mu P4, mieli bić się o wygraną a wyglądało na walkę o przetrwanie. I tak może być zadowolony bo wg mnie zdobył więcej niż powinien. Jeszcze ta kara z neutralizacji na koniec, dobrze że Sainza Gasły trzymał. Za to z drugiej strony garażu kolejny weekend i kolejny raz wahadło emocjonalne u Hamiltona. Już mi się nie chce słuchać jego stękania na samochód, musi jechać tym co ma i tyle. Jego błędy w tym sezonie też bardzo dziwne, pomimo tego że jak auto podaje to leci jak natchniony (Vegas) to jak już nie idzie to się poddaje. Najpierw falstart ze swojej winy, potem problemy z wyprzedzeniem Ogureza, potem kapeć i stękanie by wycofać się z wyścigu Nie dziwię się że krążą po padoku plotki że psychicznie po 2021 Verstappen go poskładał że nie może się pozbierać i podobno kontakt z psychologiem jest. Swoją drogą to już nie pierwszy raz jak jest na końcu to chce auto wycofać. To nie jest zachowanie mistrza tylko beksy, która nie potrafi się pogodzić że nie zawsze się wygrywa. Moim zdaniem ten koniec kariery to okres pokory dla niego, taki trochę przypadek Vettela.
Alpine - Gasly coś ty pojechał... Tak pięknie ciągnie za uszy ten zespół w ostatnich kilku wyścigach, widać że tempo zaczynają mieć, chyba Brazylia nie była aż tak potężnym przypadkiem. Wykorzystane okazje na 100% i pech rywali i piękna obrona przed Sainzem. Zasłużone p5. O Oconie w sumie nie ma co pisać bo szybko odpadł. Ale sumarycznie weekend na plus i umacniają się na p6 w konstruktorce. Ogólnie druga część stawki cała była blisko siebie więc tutaj punkty to mógł zdobyć każdy w zasadzie.
Ciąg dalszy w komentarzu dla tych, co jeszcze się nie znudzili scianą tekstu.( ͡° ͜ʖ ͡°)
#f1